Początek nowych rozgrywek w wykonaniu bełchatowskiej ekipy był wprost wymarzony. Żółto-Czarni wygrali trzy pierwsze mecze i zgromadzili na swoim koncie osiem punktów. Więcej oczek na tym etapie zmagań miały tylko zespoły Jastrzębskiego Węgla oraz PGE Projektu Warszawa, które celują w mistrzowski tytuł.
Niestety w środę 2 października Grzegorz Łomacz i spółka, po raz pierwszy w sezonie 2024/2025, zaznali goryczy porażki. Kubeł zimnej wody na głowy wylali im zawodnicy BOGDANKA Luk Lublin z Wilfredo Leonem na czele. Na dobrą sprawą bełchatowianie tylko w pierwszym secie rywalizacji byli równorzędnym przeciwnikiem dla drużyny ze stolicy Lubelszczyzny.
To właśnie Kubańczyk z polskim paszportem, jeden z naszych wicemistrzów olimpijskich, przesądził o losach premierowej odsłony, w której od początku do końca trwała zażarta walka. Leon skończył dwa ostatnie ataki i zapewnił swojemu zespołowi zwycięstwo w pierwszej części gry (23:25).
W dwóch kolejnych siatkarze PGE GiEK Skry byli już tylko tłem dla rozpędzających się gospodarzy. W połowie drugiego seta BOGDANKA Luk wypracowała sobie cztery punkty przewagi (8:12) i od tego momentu kontrolowała bieg boiskowych wydarzeń, nie pozwalając doskoczyć podopiecznym Cretu na mniej niż dwa oczka. Efekt końcowy? 21:25.
W trzeciej partii momentami aż żal było patrzeć na to, jak ze swoją grą męczą się siatkarze z naszego miasta, którzy mieli problem z kończeniem ataków i regularnie wbijali się w blok rywali. W pewnym momencie bełchatowianie przegrywali aż ośmioma oczkami (9:17). Ostatecznie skończyło się na porażce 19:25 i 0:3 w całym meczu.
BOGDANKA Luk Lublin – PGE GiEK Skra Bełchatów 3:0 (25:23, 25:21, 25:19)
Luk: Komenda (2), Leon (14), Grozdanow (8), Tuinstra (4), McCarthy (5), Sasak (13), Hoss (libero) oraz Nowakowski, Malinowski, Wachnik (2), Czyrek.
Skra: Lemański (2), Wiśniewski (6), Kujundzić (13), Łomacz, Stern (5), Esmaeilnezhad (14), Buszek oraz Nowak, Szalacha (1), Perić, Walczak.
Pierwsza porażka w sezonie dopiero w czwartej kolejce wstydu nikomu nie przynosi, ale szkoda, że tak słaby występ przytrafił się akurat w spotkaniu, które było dla Grzegorza Łomaczem meczem numer 500 w PlusLidze. Ta sztuka udała się jeszcze tylko trzem innymi zawodnikom – Michałowi Ruciakowi (555), Pawłowi Woickiemu (543) i Mariuszowi Wlazłemu (508). Każdy z nich również występował w barwach PGE GiEK Skry Bełchatów.
Szansa na rehabilitację już w najbliższą niedzielę, kiedy to do Bełchatowa na mecz z PGE GiEK Skrą zawita Ślepsk Malow Suwałki. Transmisja w Polsacie Sport 1 oraz na platformie internetowej Polsat Box Go.
Komentarze (0)