reklama
reklama

PlusLiga: PGE GiEK Skra Bełchatów postraszyła zdobywcę pucharu kraju

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: PGE GiEK Skra Bełchatów via @_SkraBelchatow_ on X.com

PlusLiga: PGE GiEK Skra Bełchatów postraszyła zdobywcę pucharu kraju - Zdjęcie główne

foto PGE GiEK Skra Bełchatów via @_SkraBelchatow_ on X.com

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportW niedzielnym hicie 27. kolejki PlusLigi siatkarze PGE GiEK Skry Bełchatów rywalizowali na wyjeździe ze zdobywcą TAURON Pucharu Polski 2024, drużyną Aluronu CMC Warty Zawiercie. Jak przebiegała ta konfrontacja?
reklama

Bełchatowianie do rywalizacji z „Jurajskimi Rycerzami” przystępowali jako dziesiąty zespół plusligowej tabeli, ale wciąż z szansami na awans do fazy play-off. Z kolei drużyna gospodarza, która zdobyła aż 25 punktów więcej, walczy o drugie miejsce na koniec fazy zasadniczej. W pierwszej rundzie siatkarze z Zawiercia wygrali w Bełchatowie 3:0 i byli też zdecydowanym faworytem rewanżu (70% do 30% według bukmacherów), ale podopieczni Andrei Gardiniego mogli upatrywać swojej szansy w rosnącej formie i w problemach zdrowotnych, z jakimi borykał się rywal. Konkretnie mowa o kontuzji rozgrywającego Miguela Tavaresa.

Pierwszy set niedzielnej potyczki był popisem bełchatowian, którzy po zaciętym początku, dzięki blokom Lemańskiego i Poręby odskoczyli na cztery oczka (11:15) i tej przewagi nie wypuścili już z rąk. Ciężar ataku na swoje barki wzięli Konarski i Lipiński, którzy skończyli blisko 70% posłanych do nich piłek (11/16). Premierowa odsłona dla PGE GiEK Skry (22:25)!

reklama

Druga partia była nieporównanie bardziej zacięta i zakończyła się grą na przewagi. W samej końcówce byliśmy świadkami kilku epickich wymian, które za sprawą ogromnej determinacji w grze obronnej obu ekip znajdą się zapewne w klipach promujących siatkarskie rozgrywki. Ostatecznie o dwie akcje lepsi okazali się siatkarze Aluronu CMC Warty. 32:30 i 1:1 w meczu. 

Trzecia odsłona również nie zawiodła, choć wydawało się, że „Jurajscy Rycerze” przy prowadzeniu trzema oczkami (16:13) nie dopuszczą już do zaciętej końcówki. Jednak dobra zmiana Derouillona, który wszedł za Aciobaniteia, pozwoliła Żółto-Czarnym wrócić do gry (20:20). Zawodnicy z Zawiercia byli jednak skuteczniejsi w decydujących momentach i objęli prowadzenie 2:1 w meczu (25:23).

reklama

Czwarty set rozpoczął się podobnie jak poprzednie, ale po asie Butryna drużyna gospodarza odskoczyła na trzy punkty (11:8). Kluczowe dla losów tej partii i całego meczu okazało się ustawienie z Trevorem Clevenot na zagrywce. Francuz posłał dwa asy, a zawiercianie odskoczyli na sześć oczek (15:9), żeby ostatecznie wygrać tę część meczu 25:18 i całe spotkanie 3:1.

Aluron CMC Warta Zawiercie – PGE GiEK Skra Bełchatów 3:1 (22:25, 32:30, 25:23, 25:18)
Warta: Kozłowski, Butryn, Bieniek, Zniszczoł, Kwolek, Clevenot, Perry(L) oraz Gąsior, Szalacha, Winiarski
Skra: Łomacz, Konarski, Lipiński, Aciobanitei, Lemański, Poręba, Diez (L) oraz Derouillon, Nowak, Petkow

reklama

Czternasta porażka w sezonie 2023/2024 oznacza, że podopieczni trenera Andrei Gardiniego tracą już cztery oczka do ósmego miejsca w tabeli. Teraz przed siatkarzami PGE GiEK Skry Bełchatów domowa potyczka z Enea Czarnymi Radom, do której dojdzie w Hali „Energia” w Wielką Sobotę, czyli 30 marca już o godzinie 12:30. Transmisja w Polsacie Sport. Następnie wyjazd na mecz z Jastrzębskim Węglem (3 kwietnia) i domowe spotkanie z Barkomem Każany Lwów (7 kwietnia) na zakończenie fazy zasadniczej. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama