Bełchatowianie do rywalizacji z „Jurajskimi Rycerzami” przystępowali jako dziesiąty zespół plusligowej tabeli, ale wciąż z szansami na awans do fazy play-off. Z kolei drużyna gospodarza, która zdobyła aż 25 punktów więcej, walczy o drugie miejsce na koniec fazy zasadniczej. W pierwszej rundzie siatkarze z Zawiercia wygrali w Bełchatowie 3:0 i byli też zdecydowanym faworytem rewanżu (70% do 30% według bukmacherów), ale podopieczni Andrei Gardiniego mogli upatrywać swojej szansy w rosnącej formie i w problemach zdrowotnych, z jakimi borykał się rywal. Konkretnie mowa o kontuzji rozgrywającego Miguela Tavaresa.
Pierwszy set niedzielnej potyczki był popisem bełchatowian, którzy po zaciętym początku, dzięki blokom Lemańskiego i Poręby odskoczyli na cztery oczka (11:15) i tej przewagi nie wypuścili już z rąk. Ciężar ataku na swoje barki wzięli Konarski i Lipiński, którzy skończyli blisko 70% posłanych do nich piłek (11/16). Premierowa odsłona dla PGE GiEK Skry (22:25)!
Druga partia była nieporównanie bardziej zacięta i zakończyła się grą na przewagi. W samej końcówce byliśmy świadkami kilku epickich wymian, które za sprawą ogromnej determinacji w grze obronnej obu ekip znajdą się zapewne w klipach promujących siatkarskie rozgrywki. Ostatecznie o dwie akcje lepsi okazali się siatkarze Aluronu CMC Warty. 32:30 i 1:1 w meczu.
Trzecia odsłona również nie zawiodła, choć wydawało się, że „Jurajscy Rycerze” przy prowadzeniu trzema oczkami (16:13) nie dopuszczą już do zaciętej końcówki. Jednak dobra zmiana Derouillona, który wszedł za Aciobaniteia, pozwoliła Żółto-Czarnym wrócić do gry (20:20). Zawodnicy z Zawiercia byli jednak skuteczniejsi w decydujących momentach i objęli prowadzenie 2:1 w meczu (25:23).
Czwarty set rozpoczął się podobnie jak poprzednie, ale po asie Butryna drużyna gospodarza odskoczyła na trzy punkty (11:8). Kluczowe dla losów tej partii i całego meczu okazało się ustawienie z Trevorem Clevenot na zagrywce. Francuz posłał dwa asy, a zawiercianie odskoczyli na sześć oczek (15:9), żeby ostatecznie wygrać tę część meczu 25:18 i całe spotkanie 3:1.
Aluron CMC Warta Zawiercie – PGE GiEK Skra Bełchatów 3:1 (22:25, 32:30, 25:23, 25:18)
Warta: Kozłowski, Butryn, Bieniek, Zniszczoł, Kwolek, Clevenot, Perry(L) oraz Gąsior, Szalacha, Winiarski
Skra: Łomacz, Konarski, Lipiński, Aciobanitei, Lemański, Poręba, Diez (L) oraz Derouillon, Nowak, Petkow
Czternasta porażka w sezonie 2023/2024 oznacza, że podopieczni trenera Andrei Gardiniego tracą już cztery oczka do ósmego miejsca w tabeli. Teraz przed siatkarzami PGE GiEK Skry Bełchatów domowa potyczka z Enea Czarnymi Radom, do której dojdzie w Hali „Energia” w Wielką Sobotę, czyli 30 marca już o godzinie 12:30. Transmisja w Polsacie Sport. Następnie wyjazd na mecz z Jastrzębskim Węglem (3 kwietnia) i domowe spotkanie z Barkomem Każany Lwów (7 kwietnia) na zakończenie fazy zasadniczej.
Komentarze (0)