W środę po drugiej stronie siatki będzie można zobaczyć wielu medalistów imprez rangi mistrzowskiej, w tym również paru dobrych znajomych, którzy w przeszłości bronili barw bełchatowskiego klubu. Mowa o środkowym Karolu Kłosie, który spędził w naszym mieście aż 13 lat (2010-2023) i w tym czasie wywalczył łącznie 17 medali i trofeów, oraz o libero Pawle Zatorskim, który jest wychowankiem Żółto-Czarnych i grał w Bełchatowie przez cztery lata w złotych dla PGE GiEK Skry czasach (2010-2014). W bełchatowskim klubie występował również środkowy Jakub Kochanowski (2018-2020), ale jego z powodu kontuzji w najbliższym meczu najprawdopodobniej zabraknie.
Spotkanie to będzie wyjątkowe również przynajmniej dla dwóch podopiecznych Andrei Gardiniego, którzy w przeszłości grali dla Asseco Resovii Rzeszów. Mowa o atakującym Dawidzie Konarskim (2013-2015) i środkowym Bartłomieju Lemańskim (2016-2020), którzy są dziś najjaśniejszymi punktami PGE GiEK Skry Bełchatów według wielu ekspertów i komentatorów siatkarskiej rzeczywistości w Polsce.
Konfrontacje siatkarzy z Bełchatowa i Rzeszowa, które nazywane są ligowymi klasykami czy też szlagierami, przez wiele lat były pojedynkami drużyn walczących o medale mistrzostw Polski. Na początku marca bieżącego roku mówimy o starciu zespołów z miejsc numer dziewięć i cztery w tabeli PlusLigi 2023/2024. PGE GiEK Skra walczy o awans do fazy play-off, a Asseco Resovia o zachowanie czwartej pozycji na koniec fazy zasadniczej, która dawałaby przewagę własnego parkietu w ćwierćfinałach.
Podopieczni Andrei Gardiniego podczas sezonu regularnego PlusLigi wygrali dotychczas 12 z 23 meczów, co przełożyło się na 33 oczka. Warto jednak podkreślić, że w samym tylko 2024 roku siatkarze z naszego miasta zwyciężyli w 7 z 11 potyczek, zdobywając 17 punktów. Zarówno wyniki, jak i sama gra, są obecnie lepsze niż na starcie rozgrywek, kiedy to PGE GiEK Skra była prześladowana przez liczne problemy zdrowotne, które wciąż się pojawiają, ale już w mniejszym zakresie.
Odwrotną tendencję można zaobserwować w przypadku siatkarzy z Rzeszowa, którzy grę na krajowych parkietach wciąż łączą z występami w Pucharze CEV 2023/2024, gdzie doszli już do finału rozgrywek. Ekipa z Podkarpacia wygrała tylko 5 z 10 meczów PlusLigi od początku bieżącego roku, a w ostatnim czasie zaliczyła dwie bolesne porażki z niżej notowanymi rywalami, Indykpolem AZS Olsztyn i Exact Systems Hemarpolem Częstochowa. Obie te potyczki zostały przegrane w stosunku 1:3.
Do ostatniego starcia bełchatowian z rzeszowianami doszło w grudniu minionego roku na Podpromiu, gdzie Asseco Resovia zwyciężyła 3:0 (25:20, 25:23, 25:21). Z kolei ostatnia konfrontacja w Hali „Energia” miała miejsce w październiku 2022 roku i wówczas byliśmy świadkami tie-breaka. Takiego widowiska wypada sobie życzyć również podczas najbliższego spotkania. Oby tylko finał był inny, bo wówczas PGE GiEK Skra przegrała 8:15 w decydującej partii.
Bilety na mecz PGE GiEK Skra Bełchatów – Asseco Resovia Rzeszów, który zaplanowano na godzinę 21:00 w środę 6 marca 2024 roku, można wciąż zakupić za pośrednictwem strony internetowej – bilety.skra.pl. Według informacji tam podanej, w sprzedaży pozostało już tylko około stu wejściówek. Dla osób, którym nie dane będzie zobaczyć ligowy klasyk z wysokości trybun, kanał Polsat Sport i platforma Polsat Box Go przygotowały transmisję na żywo.
Komentarze (0)