Środowy rywal Biało-Zielono-Czarnych nowe rozgrywki rozpoczął od jednego zwycięstwa i dwóch porażek. Piłkarze z Mławy na dzień dobry przegrali na wyjeździe 0:3 z GKS-em Wikielec, żeby następnie pokonać u siebie 3:0 Legionovię Legionowo. W miniony weekend w stolicy Podlasia Mławianka musiała uznać wyższość drugiej drużyny ekstraklasowej Jagiellonii Białystok (0:3). Zadziwiająca regularność, jeśli chodzi o wyniki.
Przed potyczką Mławianki z GKS-em analitycy firm bukmacherskich faworyta widzieli w bełchatowskiej ekipie, której dawali dwukrotnie więcej szans na komplet punktów niż drużynie gospodarza. Czy podopiecznym Bogdana Jóźwiaka udało się pójść za ciosem i wygrać po raz czwarty z rzędu na poziomie III Ligi?
Zaczęło się nieźle, bo od trafienia Przemysława Zdybowicza w 23. minucie. Napastnik, który znalazł się w sytuacji sam na sam nie miał problemu z pokonaniem golkipera rywali. Fantastyczną asystę przy tym trafieniu zanotował Bartłomiej Bartosiak, który idealnie wypuścił w uliczkę strzelca premierowego gola. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie, choć w 44. minucie była ku temu doskonała okazja.
Bartosiak sprytnie ograł rywala, a w rewanżu został przez niego sfaulowany w szesnastce, co dostrzegł sędzia, który bez wahania podyktował rzut karny. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Wroński, ale jego strzał został obroniony. Do sparowanej futbolówki dopadł jeszcze Bartosiak, ale i jego uderzenie obronił Koliński.
Na pierwsze trafienie po przerwie nie musieliśmy długo czekać. Już w 48. minucie na listę strzelców wpisał się świetnie dysponowany Bartosiak, który na bramkę zasłużył dzisiaj jak nikt inny. Asystę zanotował Napołow, który zagrał prostopadłą piłkę do kolegi wbiegającego w pole karne z lewej strony. Czyżby kolejne 3:0/0:3 w meczu Mławianki?
Nie tym razem! Drużyna gospodarza w 55. minucie zdobyła kontaktową bramkę po świetnie rozegranym rzucie wolnym. Zaczęło się od wysokiego dośrodkowania na dalszy słupek, tam jeden z zawodników zgrał piłkę do środka, gdzie pojedynek główkowy w obrońcami bełchatowian wygrał Łukasz Szczerbowski.
Taki obrót spraw uskrzydlił gospodarzy, co szybko zaowocowało drugim golem. Tym razem z kontry. Zapoczątkował ją w środku pola Joao Odillon, który po odegraniu do kolegi popędził za linię obrony „Brunatnych” i dostał w tempo piłkę zwrotną, wykorzystując błąd w ustawieniu defensywy GKS-u. W sytuacji sam na sam też zachował się jak profesor, posyłając pewnie piłkę do bramki bełchatowian.
Piłkarzom z Bełchatowa dojście do siebie po dwóch takich ciosach zajęło trochę czasu, ale Biało-Zielono-Czarni nie zamierzali rezygnować z walki o komplet punktów. W 79. minucie po stałym fragmencie gry odzyskali prowadzenie. Trzeciego gola dla bełchatowian zdobył Mariusz Holik, który najlepiej odnalazł się w zamieszaniu, jakie powstało po płaskim wstrzeleniu piłki w pole karne.
W 84. minucie z rzutu karnego na 4:2 podwyższył Serhij Napołow. Gospodarze jednak nie odpuszczali. W trzeciej mincuie doliczonego czasu gry za sprawą Mateusza Karola zdobyli kontaktową bramkę. Zawodninik drużyny gospodarza popisał się fantastycznym uderzeniem z rzutu wolnego, który został podyktowany tuż przed polem karnym GKS-u. Na wyrównanie zabrakło jednak czasu i to GKS Bełchatów może cieszyć się ze zwycięstwa. Ze zwycięstwa na wagę kompletu punktów po czterech kolejkach!
Mławianka Mława – GKS Bełchatów 3:4 (0:1)
Bramki: Szczerbowski (55'), Odillon (60'), Karol (90'+) - Zdybowicz (23'), Bartosiak (48'), Holik (79'), Napołow (84' - karny)
Mławianka Mława: Koliński - Karwowski, Hurenko, Komorowski, Markowicz, Masalov, Pragacz, Hreben, Stefański, Karol, Odillon
GKS Bełchatów: Otczenaszenko – Szymorek, Trzeboński, Holik, Sarnik, Bartosiak, Golański, Napołow, Krasa, Wroński, Zdybowicz
W piątej kolejce sezonu 2023/2024 trzecioligowych zmagań w grupie pierwszej piłkarzom GKS-u Bełchatów przyjdzie się zmierzyć z niepokonanym dotychczas Świtem Nowy Dwór Mazowiecki. Pojedynek ten odbędzie się na stadionie przy Sportowej 3 w niedzielę 27 sierpnia, a jego początek zaplanowano na godzinę 17:00.
Komentarze (0)