Podopieczni Bogdana Jóźwiaka, którzy nie najlepiej rozpoczęli rundę wiosenną, wygrali dwa ostatnie spotkania na trzecioligowych boiskach i wciąż liczą się w walce o awans do 2. Ligi. Strata do przewodzącej stawce Pogoni Grodzisk Mazowiecki po 23. serii gier wynosiła tylko i aż sześć punktów, a do rozegrania pozostawało jeszcze dziesięć kolejek.
Piłkarze z naszego miasta przed meczem z Unią zajmowali trzecie miejsce w tabeli grupy pierwszej 3. ligi i mieli na koncie siedem oczek więcej od rywala ze Skierniewic, który w 2024 roku przegrał tylko jedno spotkanie. Analitycy firm bukmacherskich nie byli jednak w stanie wskazać faworyta piątkowej potyczki, co niespecjalnie powinno dziwić, bo w pierwszej części sezonu padł remis 1:1.
Piątkowa potyczka była szalenie ciekawa i pełna zwrotów akcji, więc mogła się podobać nawet najbardziej wybrednym fanom futbolu w rodzimym wydaniu. Wynik spotkania otworzył w 21. minucie Hubert Karpiński, który tym samym zapisał się na kartach historii jako zdobywca pierwszej bramki na nowym stadionie w Skierniewicach i po raz kolejny potwierdził, że warto na niego stawiać od pierwszej minuty.
Radość z prowadzenia nie trwała jednak długo, bo już osiem minut później do wyrównania doprowadził Kamil Sabiłło, który popisał się mierzonym uderzeniem z okolic szesnastego metra. Kolejny cios bełchatowianie dostali tuż przed przerwą, już w doliczonym czasie gry, kiedy to na 2:1 trafił Mateusz Cegiełka, który wygrał walkę o górną piłkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.
Dziesięć minut po wznowieniu gry do wyrównania doprowadził Mateusz Szymorek, który również głową skierował piłkę do bramki rywali. W 65. minucie było już 3:2 dla Unii po tym jak Mateusz Szmyd uderzył sprzed pola karnego. Jak się okazało pół godziny później, był to gol na wagę trzech punktów dla drużyny gospodarza. Tym samym szósta porażka GKS-u stała sie faktem.
Unia Skierniewice – GKS Bełchatów 3:2 (2:1)
Bramki: Sabiłło (29.), Cegiełka (45.), Szmyd (65.) - Karpiński (21.), Szymorek (55.)
Unia: Pruszkowski – Rosiński, Becht, Sabiłło, Papikyan, Bartosiński, Kosior, Szmyd, Górski, Stępień, Cegiełka
GKS: Otczenaszenko – Szymorek, Trzeboński, Wójcik, Grzelak – Bartosiak, Golański, Skórecki, Nowak, Wroński - Karpiński
W następnej kolejce - dokładnie w sobotę 13 kwietnia o godzinie 16:00 - piłkarze GKS-u Bełchatów podejmą na własnym boisku lidera z Grodziska Mazowieckiego. To może być najważniejszy mecz sezonu 2023/2024, więc mamy nadzieję, że „Brunatni” będą mogli tego dnia liczyć na ponadprzeciętne wsparcie kibiców, które poniesie ich do wygranej z faworytem rozgrywek.
Komentarze (0)