Skra pokazała pazur. Zenit rozbity w Bełchatowie! [MEGA-GALERIA]

Opublikowano:
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wydarzenia Siatkarze PGE Skry Bełchatów pokonali na własnym terenie faworyzowany Zenit Sankt Petersburg i są o krok od awansu do półfinału Ligi Mistrzów CEV!

Po raz pierwszy od dłuższego czasu Roberto Piazza i Michał Winiarski mogli skorzystać z usług praktycznie wszystkich swoich podopiecznych. Do zdrowia i formy wrócili już Milad Ebadipour i Mariusz Wlazły, dostępny był również Artur Szalpuk i wszyscy środkowi. Problem mieli za to przyjezdni, którzy w przededniu rywalizacji z bełchatowianami stracili przyjmującego Oreola Camejo, który się rozchorował.

Zenit pozbawiony jednego ze swoich liderów stanowił w czwartek dla PGE Skry jedynie tło. Za wyjątkiem drugiego seta, w którym raził potężną zagrywką (aż pięć asów) i dobrze spisywał się na siatce w elemencie bloku (trzy czapy). Choć trzeba też zauważyć, że w efektownym zwycięstwie (25:13) mocno pomogli sami bełchatowianie, którzy popełnili aż dziesięć błędów własnych!

Pozostałe partie żółto-czarni mieli jednak pod kontrolą od początku do końca. Pierwsza i czwarta zakończyły się zwycięstwami w stosunku 25:18. Pełna dominacja. Spodziewaną walkę można było zaobserwować tak naprawdę tylko w trzecim secie, ale i tu udało się zwyciężyć bez gry na przewagi (25:22).

PGE Skra zagrała przeciwko Zenitowi jeden z najlepszych meczów w sezonie 2018/19. Gołym okiem widać, że forma przed decydującą częścią sezonu rośnie, a razem z nią rosną apetyty kibiców.

Celem numer jeden na najbliższe dni jest awans do półfinałów Ligi Mistrzów CEV, który po dzisiejszym zwycięstwie jest dosłownie na wyciągnięcie ręki. Wystarczy w Rosji wygrać dwie partie lub tzw. złotego seta.

Patrząc na dzisiejszą postawę siatkarzy z Bełchatowa możemy być pewni, że ten zespół na to stać. Nawet, jeśli w rewanżu Zenit Sankt Petersburg będzie dysponował atutem własnego parkietu i będzie mógł wystawić Kubańczyka Oreola Camejo

Na szczególne słowa uznania za dzisiejszy występ w hali „Energia: zasługuje przyjmujące Milad Ebadipour, który zdobył aż 18 punktów, notując aż 67% w ataku i 2 punktowe bloki. Świetne zawody rozegrali też wszyscy pozostali. Trudno do kogoś się przyczepić.

Przypominamy, że drugie ćwierćfinałowe spotkanie zaplanowano na środę 20 marca o godzinie 17:30 czasu polskiego.

PGE Skra Bełchatów - Zenit Sankt Petersburg 3:1 (25:18, 13:25, 25:22, 25:18)
PGE Skra: Łomacz, Wlazły, Kłos, Kochanowski, Katić, Ebadipour, Piechocki (libero) oraz Droszyński, Teppan, Fiel, Szalpuk.
Zenit: Antipkin, Grozer, Siwożelez, Safonow, Wołkow, Divis, Kriwitczenko (libero) oraz Makarenko, Pankow.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE