Informacje o tym, że rząd planuje kampanię telefonowania do osób niezaszczepionych w celu przekonania ich do zastrzyku pojawiły się już na początku czerwca. Wówczas jednak nie znaliśmy szczegółowych dat jej rozpoczęcia. Wszystko stało się jasne podczas ostatniej konferencji Adama Niedzielskiego w Białymstoku. Szef resortu zdrowia poinformował tam, że akcja właśnie się rozpoczęła.
- Od dziś zaczynamy akcję dzwonienia do tych osób, które jeszcze się nie zaszczepiły. W najbliższym czasie wykonanych będzie około miliona połączeń. Proszę nie być zaskoczonym, jeśli te osoby, które nie są jeszcze zaszczepione, otrzymają telefon od takiego call center zarządzanego przez Narodowy Fundusz Zdrowia – mówił w piątek, 25 czerwca Adam Niedzielski.
Powodem skorzystania z takiego rozwiązania jest, zdaniem Adama Niedzielskiego, spadek zainteresowania zastrzykami. Zdaniem Ministra Zdrowia, przyszedł czas, w którym to już nie ludzie czekają na szczepienia, tylko szczepienia czekają na ludzi.
- Ponieważ widzimy spadek tego zainteresowania, oczywiście uruchamiamy różne instrumenty, które mają zachęcić [...] termin szczepienia można teraz otrzymać z dnia na dzień – mówił Minister Zdrowia.
Takie rozwiązanie z pewnością będzie kosztowne. Telefonować będzie bowiem firma zewnętrzna, która za każdy "sukces", czyli zapisanie osoby na szczepienie otrzyma prowizję. Pozostaje pytanie, czy taka forma promocji będzie skuteczna. Zdaniem serwisu money.pl, tak. NFZ miał już przeprowadzić pilotaż telefonicznej akcji, w którym 25 proc. połączeń kończyło się przekonaniem osoby do przyjęcia zastrzyku.
Przypomnijmy, że to nie jedyna forma motywowania polaków do szczepień przeciwko COVID-19. Już w czwartek, 1 lipca ruszy loteria dla osób, które zdecydowały się przyjąć zastrzyk. Do wygrania są milionowe nagrody – więcej TUTAJ.
Komentarze (0)