Do zdarzenia doszło na kilkanaście minut przed godziną 14:00. Z relacji osób na miejscu wynika, że idąc przez park, zauważyli leżącego w zbiorniku wodnym mężczyznę, który nie reagował na pytania. Widać było też, że jest ranny w głowę. Początkowo osoby, które całą sprawę zgłosiły podjęły próbę wyciągnięcia nieszczęśnika, niestety bez powodzenia. Pojawiły się podejrzenia, że mężczyzna mógł być pod wpływem alkoholu.
- Zauważyliśmy tego człowieka w wodzie, chcieliśmy mu jak najszybciej pomóc, brzeg jest jednak bardzo śliski i nie byliśmy w stanie do niego zejść. Dlatego szybko zadzwoniłam na numer 112 – relacjonuje jedna z kobiet na miejscu zdarzenia.
Świadkowie twierdzą jednak, że momentu samego wpadnięcia do wody nie widzieli, nie sposób więc stwierdzić czy przyczyną była nieuwaga, alkohol czy może osoby trzecie. Wyjaśnią to odpowiednie służby lub sam poszkodowany podczas pobytu w szpitali.
Mężczyzna doznał urazu głowy, możliwe też, że był wychłodzony, po wyłowieniu był jednak przytomny. Ratownicy ogrzali go kocem termicznym i przewieźli do szpitala.