Już wkrótce na terenie Bełchatowa będzie można legalnie malować graffiti. O wyznaczenie takich miejsc, w imieniu grafficiarzy, zwrócił się do władz miasta miejski radny – Mateusz Broncel.
- Kilka miesięcy temu zwrócił się do mnie przedstawiciel środowisk graffiti i hip-hop o wsparcie w w sprawie wyznaczenia takich miejsc do malowania. Wkrótce będzie można to robić legalnie za zgodą miasta i w lokalizacjach do tego przygotowanych – mówi radny Broncel.
Podczas ostatniej sesji radny ponownie dopytywał prezydent Mariolę Czechowską o graffiti. Otrzymał zapewnienie, że już wkrótce miejsca zostaną udostępnione dla młodzieży.
- Inżynieria miasta przygotowała już odpowiedni wykaz takich miejsc. Po odpowiednim uzgodnieniu z właścicielami, bo musimy pamiętać, że nie wszystkie obiekty są własnością miasta, chwilę później taką listę miejsc opublikujemy – powiedziała Mariola Czechowska.
Jak dodaje radny Broncel, wśród takich wyznaczonych miejsc do malowania mógłby znaleźć się m.in. skatepark na osiedlu Binków czy pobliski przystanek autobusowy na ulicy Staszica.
- To oczywiście nie będą napisy obraźliwe ani wulgarne. Młodzi ludzie chcą po prostu przedstawiać swoją twórczość i szukają miejsc, w których mogą to zrobić w sposób legalny, bez mazania po blokach i innych miejscach, gdzie to jest zabronione – przekonuje Mateusz Broncel.
Komentarze (0)