Wracamy do sprawy tragedii, do której doszło w 2021 roku. Wówczas informowaliśmy o wypadku, który miał miejsce 2 listopada w miejscowości Chabielice w gminie Szczerców. Początkowo wiadomo było jedynie, że kierujący osobowym fiatem z nieznanych przyczyny stracił panowanie nad pojazdem i wypadł z drogi. Auto koziołkowało przez kilkanaście metrów, aż zatrzymało się w polu.
Nie żyje pracownik Kopalni Bełchatów i radny PiS
Na miejscu pojawili się strażacy, ratownicy i policjanci. Nieprzytomny kierowca fiata z obrażeniami trafił do szpitala. Dzień później do naszej redakcji dotarły tragiczne informacje. 39-letni kierowca fiata zmarł w nocy z 2 na 3 listopada. Wówczas potwierdzono również, że był to Łukasz G. radny powiatu pajęczańskiego z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, a także pracownik Kopalni Bełchatów. W pracy był również w dzień wypadku, jednak nie informując nikogo, odbił przepustkę na bramce i opuścił stanowisko.Chwilę później jego auto leżało rozbite w polu. Po śmierci 39-latka zaczęły pojawiać się również doniesienia na temat przyczyny tragicznego zdarzenia. Służby, które pracowały na miejscu wypadku i udzielały pomocy poszkodowanemu, przekazywały, że wyczuwalna była wokół mężczyzny woń alkoholu. Informacja ta nie była jednak potwierdzona, a sprawę miały wyjaśnić badania krwi. Tutaj jednak zaczęły się schody.
Wymijające stanowisko prokuratury w sprawie śmierci radnego
Pierwsze pytanie w tej sprawie wysłaliśmy do prokuratury już 5 listopada. Dotyczyły one tego, czy od kierowcy pobrano krew do badań pod kątem zawartości alkoholu, jaki był ich wynik lub kiedy będziemy mogli go poznać. Odpowiedź z Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim napłynęła po około tygodniu, niestety nie rzuciła ona wiele światła na sprawę. Zawierała bowiem głównie opis znanych już okoliczności wypadku.
- Obecnie śledztwo jest w toku, realizowane są czynności procesowe zmierzające do ustalenia okoliczności tego zdarzenia - pisała wówczas Magdalena Czołnowska, rzecznik prasowa piotrkowskiej prokuratury.
O postępy w śledztwie pytaliśmy jeszcze wielokrotnie zarówno mailowo, jak i telefonicznie, mimo tego prokuratura nie była w stanie zaprzeczyć ani potwierdzić czy radny PiS w czasie wypadku był pod wpływem alkoholu. 17 grudnia prokuratura poinformowała, że wciąż gromadzony jest materiał dowodowy, który poddany zostanie analizie, po przeprowadzeniu której podjęta zostanie decyzja merytoryczna o dalszym toku postępowania. Sprawa ucichła. Wrócić do niej postanowiliśmy w tym roku.
Prokuratura potwierdza. Radny PiS był pod wpływem alkoholu
Odpowiedź, która wreszcie rozwiała wątpliwości co do stanu radnego, dostaliśmy 20 października. Okazuje się, że nieoficjalne informacje, znalazły potwierdzenie w toku prowadzonego śledztwa. Z wiadomości, którą przekazała nam Magdalena Czołnowska, wynika, że radny w trakcie wypadku był pijany. Badanie wykazało, że miał 2,8 promila alkoholu we krwi. Prokuratura Rejonowa w Bełchatowie 23 marca 2022 roku umorzyła śledztwo w sprawie prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego (art. 178a § 1 Kodeksu Karnego) w związku ze śmiercią sprawcy czynu.W związku ze zdarzeniem było prowadzone również śledztwo o spowodowanie wypadku komunikacyjnego tj. o czyn z art. 177 § 2 k.k. w zw. z art. 178 § 1 k.k,. Jednak również ono w marcu 2022 roku zostało umorzone. Śledczy zadecydowali, że czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego. Jak wyjaśnia prokuratura, taka decyzja jest związana z tym, że w zdarzeniu udział brał jedynie sprawca.