Przypomnijmy, że oprócz Małgorzaty Janowskiej, która została przewodniczącą zespołu ds. Złoczewa, w jego skład weszli również inni posłowie z regionu łódzkiego: Beata Mateusiak-Pielucha, Grzegorz Lorek, Waldemar Buda i Grzegorz Wojciechowski.
Posłana Janowska podkreśliła, że głównym celem jest oczywiście doprowadzenie do uruchomienia odkrywki Złoczew - kluczowej inwestycji dla naszego regionu i bezpieczeństwa energetycznego Polski.
- Bardzo ważny jest tutaj aspekt społeczny, dlatego zależy nam na utrzymaniu obecnych kilkunastu tysięcy miejsc pracy w Kopalni i Elektrowni Bełchatów oraz spółkach zależnych grupy PGE. Nie możemy zatem pozwolić, by porzucono plany wydobywania węgla brunatnego w Złoczewie – powiedziała nam Małgorzata Janowska.
Jak zaznaczyła, zdaje sobie sprawę, że zespół parlamentarny nie jest organem decyzyjnym w tej sprawie. Jednak zapewnia, że zrobi wszystko, aby posiedzenia zespołu były „merytoryczną platformą do dyskusji i wypracowania mechanizmów, które umożliwią realizację inwestycji”.
- Liczymy na zaangażowanie w pracę zespołu parlamentarzystów, przedstawicieli zainteresowanych resortów i właściwych instytucji, w tym PGE S.A. i PGE GIEK S.A., specjalistów w zakresie górnictwa i energetyki oraz strony społecznej. Jesteśmy świadomi wagi przedsięwzięcia oraz zdeterminowani i zmobilizowani do ciężkiej pracy na rzecz powstania odkrywki. To jeden z priorytetów na najbliższe 4 lata – mówi Małgorzata Janowska.
Jak dodaje, zespół ma już za sobą spotkanie organizacyjne, podczas którego została wybrana na przewodniczącą. Szczegółowy harmonogram prac ma zostać zatwierdzony na najbliższym posiedzeniu, które zaplanowano na 12 lutego.
Posłanka pytana o losy specustawy górniczej oraz koncesji dla Złoczewa przyznaje, że jednym z powodów powstania zespołu jest przyspieszenie toku wydarzeń w sprawie budowy kopalni pod Złoczewem.
- Przedłużające się postępowanie koncesyjne stanowi jeden z powodów powołania zespołu. Pozostajemy w stałym kontakcie z właściwymi resortami oraz władzami PGE S.A. i PGE GiEK S.A. Czujemy bardzo duże wsparcie ze strony m.in. wiceministra aktywów państwowych Adama Gawędy, którego śmiało można nazwać przyjacielem polskiego górnictwa – mówi Małgorzata Janowska. - O szczegółach ani etapach prac nad specustawą i koncesją nie mogę powiedzieć szerzej, ponieważ to delikatne tematy, które często potrzebują ciszy, zamiast medialnej burzy. Na pewno będą to jednak ważne aspekty prac naszego zespołu – dodaje.
Wniosek o koncesję na wydobycie węgla w Złoczewie koncern PGE GiEK złożył do Ministerstwa Środowiska w listopadzie 2018 roku. Do tej pory spółka wciąż jednak nie otrzymała decyzji w tej sprawie. Przypomnijmy, że zasoby odkrywki Szczerców wystarczą do ok. 2036 roku. Węgiel powoli kończy się także w Polu Bełchatów, pomimo całkiem niedawno przedłużonej koncesji wydobywczej, która pozwala na pracę koparek w bełchatowskiej odkrywce do końca 2026 toku. Zdaniem górników to już ostatni dzwonek, aby zdążyć z uruchomieniem Złoczewa zanim skończy się węgiel pod Bełchatowem.