Funkcjonariusze bełchatowskiej drogówki zostali skierowani w rejon jednej z ulic Bełchatowa, gdzie miał się znajdować najprawdopodobniej nietrzeźwy kierujący.
- Policjanci podczas przeczesywania miasta zauważyli wskazany w zgłoszeniu pojazd marki Volkswagen oraz odpowiadającego rysopisowi kierowcę. Mundurowi użyli sygnałów uprzywilejowanych wydając polecenia do zatrzymania się kierującemu – relacjonuje Justyna Drożdż, zastępca oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Bełchatowie.
Jak dodaje, 48-letni kierujący volkswagenem ominął radiowóz, przejeżdżając po chodniku i gwałtownie przyspieszył. Policjanci natychmiast ruszyli za nim w pościg.
- Kierowca volkswagena nie zważając na zagrożenia jakie niesie za sobą tak niebezpieczna jazda, wjechał na odcinek drogi, gdzie ruch odbywał się wahadłowo i wymusił pierwszeństwo na pojazdach jadących z naprzeciwka oraz kilkukrotnie przejeżdżał chodnikiem – mówi Justyna Drożdż.
Policjanci, widząc, że wkrótce mogą ucierpieć również inni kierowcy, i może dojść do tragedii, wyprzedzili volkswagena i próbowali zablokować mu dalszą jazdę i zmusić go do zmniejszenia prędkości i zatrzymania.
- W pewnym momencie mężczyzna próbował wyprzedzić ich z prawej strony, chcąc ponownie przejechać po chodniku, jednak wykonał manewr nieskutecznie uderzając w radiowóz, słup energetyczny oraz uszkadzając żywopłot w jednym z ogrodzeń posesji. Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę, od którego wyczuli silną woń alkoholu – mówi Justyna Drożdż.
Jak dodaje, kierujący 48-latek odmówił badania na zawartość alkoholu. Została mu pobrana krew do badania pod kątem spożycia alkoholu bądź środków odurzających. Okazało się, że nie miał on uprawnień do kierowania pojazdami.
- Mężczyzna teraz za popełnione czyny odpowie przed sądem. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności – mówi Justyna Drożdż.
Komentarze (0)