Służby z Bełchatowa i okolic już niejednokrotnie pokazały, że pod mundurami kryją wielkie serca. Internet regularnie obiegają akcje mające na celu pomoc osobom chorym i potrzebującym. Podobnie jest również tym razem.
Policjanci z bełchatowskiej komendy zostali nominowani do wyzwania „Serce dla Zuzi!”. Zadanie jest bardzo proste. Wystarczy, że wytypowana jednostka, urząd, placówka itp. na swój sposób zrobi serce dla Zuzi i nominuje kolejne osoby do wykonania wyzwania.
Po zrobieniu serca należy natomiast wesprzeć zbiórkę Zuzi, przelewając na nią co najmniej 50 zł. Nominowani, którzy nie wykonają zadania, zasilają skarbonkę wpłatą w wysokości 100 zł. Mundurowi z Bełchatowa spisali się na medal i tak na profilu komendy ukazało się zdjęcie pokazujące policjantów tworzących wzór serca dookoła radiowozu.
Jak przystało na wyzwanie, nominowali również kolejne jednostki do wykonania zadania. Na liście znalazły się: Komenda Powiatowa Policji w Radomsku, Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Bełchatowie, a także ZSP 1 w Bełchatowie.
Rodzice Zuzi proszą o pomoc dla ich córki
Zuzia urodziła się 9 marca i od początku była spełnieniem marzeń jej rodziców. Jak sami przekazują, nigdy nie było z nią problemów, była pogodnym i spokojnym dzieckiem. Niestety bardzo szybko się to zmieniło.
- Na początku czerwca Zuzia zaczęła być marudna, przestała nam przesypiać noce, jak to miało miejsce do tej pory, pojawił się brak apetytu, a co za tym idzie, niewystarczająco przybierała na wadze. Zaczęliśmy szukać przyczyny jej zachowania, a z każdą kolejną wizytą u lekarza podejrzewany był brak tolerancji pokarmu. Chcielibyśmy, żeby faktycznie tak było – relacjonują rodzice dziewczynki.
22 czerwca Zuzia trafiła do szpitala z powodu niskiej wagi, a życie całej rodziny uległo diametralnej zmianie. Lekarze postanowili wykonać dziewczynce kolejne badania, które wykazały, że w jej klatce piersiowej znajduje się guz.
- Kolejnego dnia przewieziono nas do innego szpitala, a tutaj Zuzia dostała ratunkową chemię, bo nie było czasu na to, by czekać na rozpoznanie, gdyż jej stan z godziny na godzinę się pogarszał.Na oddziale onomatologii spędziliśmy tylko jeden dzień, bo Zuzia była w tak złym stanie z załamaniem oddechowym, że tlen jej nie wystarczał i potrzebowała pomocy respiratora – relacjonują rodzice Zuzi.
Jak dodają, guz dosłownie dusił ich córeczkę. Zmiana była tak duża, że uciskała na wszystkie narządy w klatce. Zuzia ma zaledwie kilka miesięcy, a już walczy z bardzo złośliwym nowotworem.
- Początkowa diagnoza dawała nam jeszcze szanse na wyleczenie w Polsce, dziś okazuje się, że Zuzia ma bardzo rzadkiego guza z grupy mięsaków tkanek miękkich-rhabdoid. Guz jest umiejscowiony w śródpiersiu, przesuwa serduszko, tchawice, otacza aortę, stąd brak możliwości operacji w Polsce – wyjaśniają rodzice dziewczynki.
Teraz rodzice Zuzi poszukują specjalisty, który podejmie się operacji i leczenia dziewczynki. Jak dodają, zrobią wszystko, aby dowiedzieć się, czy ktokolwiek na świecie jest w stanie pomóc ich córce.
Komentarze (0)