Gdy kierowca ciężarówki zorientował się, że transportowana koparka płonie, postanowił zjechać na plac budowy przy bełchatowskim szpitalu. Płonącą maszynę dojrzeli kierowcy autobusów MZK Bełchatów, które stacjonowały na pętli obok. Pracownicy miejskiego przewoźnika bez chwili namysłu chwycili za gaśnice, będące na wyposażeniu ich pojazdów i ruszyli gasić płomienie.
Jak relacjonują kierowcy MZK, zużyli oni cztery 6-kilogramowe gaśnice, aby stłumić największe płomienie. Z pomocą pracowników budowy nad ogniem udało się zapanować przed przyjazdem strażaków. Ci na miejscu zdarzenia zabezpieczyli pojazd i oszacowali wstępną przyczynę pojawienia się płomieni – najprawdopodobniej w komorze silnika koparki doszło do zwarcia instalacji elektrycznej.