W poniedziałek, 29 września, policjanci z bełchatowskiej grupy SPEED, kontrolowali prędkość kierowców w miejscowości Wadlew. Wówczas w oczy rzuciło im się białe BMW, którego kierowca zdecydowanie za bardzo się rozpędził. Pomiar wykazał, że auto jechało ponad dwukrotnie szybciej, niż powinno. Jaka kara spotkała kierowcę?
Pirat drogowy zatrzymany w Wadlewie
Wszystko miało miejsce na drodze wojewódzkiej nr 473. Na odcinku, na którym prowadzony był pomiar, wyznaczony jest obszar zabudowany i obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h. Kierowca BMW na liczniku miał jednak znacznie więcej.
- Pomiar wykazał, że samochód jechał 136 km/h w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h. Za kierownicą pojazdu znajdował się 25-letni mieszkaniec powiatu bełchatowskiego – informuje Iwona Kaszewska, rzecznik prasowy bełchatowskiej policji.
Mężczyznę spotkała surowa kara. Policjanci nałożyli na niego mandat karny w wysokości 2500 zł. Na jego konto trafiło również 15 punktów karnych. Co więcej, pirat drogowy czasowo pożegnał się również ze swoim prawem jazdy. Za kierownicę wsiądzie dopiero za trzy miesiące.
KPP w Bełchatowie
Policjanci apelują do kierowców
W związku z tą sytuacją policjanci przypominają, że nadmierna prędkość to wciąż jedna z głównych przyczyn wypadków drogowych. Apelują również do kierowców o przestrzeganie obowiązujących przepisów.
- Pośpiech, brawura, brak rozwagi, a niekiedy także presja otoczenia sprawiają, że licznik pojazdu wskazuje wartości znacznie przekraczające dopuszczalne limity. Kierowcy często tłumaczą swoją jazdę różnymi wymówkami: „śpieszyłem się”, „droga była pusta”, „wszyscy tak jeżdżą”, jednak żadna z tych argumentacji nie zmienia faktów, że im większa prędkość, tym trudniej opanować pojazd i bezpiecznie zareagować na zagrożenie – mówi Kaszewska.
Jak dodaje, wraz z prędkością wydłuża się również droga hamowania, a czas reakcji kierowcy skraca się do minimum. W sytuacji zagrożenia to właśnie te sekundy mogą zadecydować o życiu lub śmierci.
- Apelujemy do wszystkich kierowców o rozwagę i przestrzeganie przepisów ruchu drogowego. Przypominamy, że droga publiczna nie jest miejscem do testowania możliwości technicznych pojazdu. Nadmierna prędkość może zakończyć się nie tylko mandatem, ale przede wszystkim tragedią, której skutki są często nieodwracalne – podsumowuje Iwona Kaszewska.
Komentarze (0)