Przypomnijmy, że miejska sieć ciepłownicza zasilana jest z bełchatowskiej elektrowni. Przez ostatnie kilkadziesiąt lat Bełchatów miał zapewnione dostawy ciepła z gigantycznego kompleksu energetycznego w Rogowcu, które dostarczane jest długą na kilkanaście kilometrów siecią ciepłowniczą, biegnącą wzdłuż drogi na kopalnię i elektrownię. Ciepło z trzech bloków energetycznych, w postaci gorącej wody, jest przekazywane magistralą do przepompowni Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w mieście. Spółka z kolei zajmuje się przesyłem do grzejników w blokach. Wydawało się, że ceny za energię cieplną, jaką otrzymują mieszkańcy Bełchatowa z miejskiej sieci ciepłowniczej, w tym roku gwałtownie nie wzrosną i nadal będą na w miarę stabilnym poziomie. Okazuje się, że Polska Grupa Energetyczna postanowiła... jednak inaczej. W rezultacie mieszkańców czekają... drakońskie podwyżki.
Dotychczas cena, jaką dyktowała elektrownia Bełchatów, wynosiła 22,96 zł za GJ. Nowa stawka netto, która już została zatwierdzona przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki w dniu 9 grudnia, wyniesie aż 40,68 zł za GJ. Z kolei cena netto zamówionej mocy cieplnej wzrosła z 6169,17 zł do 10 927,88 zł za MW na miesiąc.
Łatwo policzyć, że podwyżka wyniesie grubo ponad 70 proc.! Do tej kwoty należy doliczyć też podwyższony podatek, który w tym roku zwiększy się z 5 do 23 proc. To dla mieszkańców oznacza gigantyczne podwyżki nie tylko za ogrzewanie, ale też za podgrzanie wody.
O planowanej podwyżce w mediach społecznościowych pisze m.in. radny miejski Marcin Rzepecki.
- Nie ma żadnego uzasadnienia tej podwyżki. Sprawa jest bulwersująca i niestety najbardziej odczują to finansowo mieszkańcy Bełchatowa. Dodatkowo PEC podniesie cenę na dystrybucję o kolejne 22 proc. Do tych kwot należy doliczyć podwyższony przez rząd PiS podatek VAT o kolejne 18 proc. - wylicza radny Rzepecki.
Radni miejscy o szczegółach planowanej podwyżki, która ma wejść w życie już 23 stycznia, dowiedzieli się podczas specjalnie zorganizowanego spotkania w magistracie. To odbyło się we wtorek, 3 stycznia w sali herbowej. Obecne na nim były władze miasta, zarząd spółki PEC oraz radni, którzy nie kryli oburzenia planowanymi podwyżkami.
Podczas spotkania prezydent Bełchatowa - Mariola Czechowska poinformowała zebranych, że już złożyła wniosek do dyrektora Elektrowni Bełchatów o wycofanie się z planowanej podwyżki.
- Dotyczyło ono (spotkanie - przyp. red.) proponowanej zmiany taryf za dostawę ciepła dla miasta Bełchatowa, jaką przedstawiła Elektrownia Bełchatów. Prezydent Miasta kieruje pismo do władz elektrowni o ponowne przeanalizowanie proponowanych zmian i odstąpienia od nich, argumentując to interesem społecznym i brakiem podstaw, w przypadku tego dostawcy ciepła, do zmian taryfy - poinformował urząd miasta.
O komentarz i uzasadnienie podwyżki za ciepło z elektrowni poprosiliśmy koncern PGE GiEK. Wciąż czekamy na stanowisko spółki.
Komentarze (0)