O trudnej sytuacji GKS-u Bełchatów informujemy już od kilku miesięcy. Mimo rozpalenia nadziei kibiców podczas konferencji Małgorzaty Janowskiej oraz Wiktora Rydza, pieniądze od PGE nie wpłynęły do kasy klubu (więcej w artykule GKS Bełchatów z "nowym" sponsorem...).
Wszelkie wątpliwości rozwiała sama spółka, wydając oświadczenie, w którym mogliśmy przeczytać m.in.:
- Strukturalne kłopoty finansowe i organizacyjne GKS Bełchatów uniemożliwiły Grupie PGE kontynuowanie współpracy z klubem piłkarskim.
Takie oświadczenie PGE, wywołało burzę w środowisku kibiców, którzy postanowili zaprotestować. Aż dwukrotnie blokowali drogi dojazdowe do bełchatowskiej elektrowni Kibice GKS Bełchatów nie żartowali... Nie przyniosło to jednak większych skutków. Fani górniczego klubu wzięli się więc za sprawy z innej strony, organizując bieg i zbiórkę na klub - Pół tysiąca kibiców pobiegło dla GKS...
Na dzień dzisiejszy, klub dalej ma problemy finansowe, o czym świadczy zapowiedziany niedawno protest piłkarzy i trenerów, którzy czekają na wypłaty – Piłkarze i trenerzy mówią dość... Sytuacje udało się jednak uspokoić, a sportowcy wrócili na murawę.
Jak poinformowali nas kilka dni temu czytelnicy i fani górniczego klubu, do mediów społecznościowych trafiło ciekawe zdjęcie ze Stadionu Narodowego. Widać na nim ogromy plakat z piłkarzami "Gieksy". Widnieje on na Stadionie Narodowym, jednak tym, co najbardziej rzuca się w oczy jest podpis pod zdjęciem - PGE GKS Bełchatów. Czytelnicy prosili nas o wyjaśnienie tej sprawy.
Czy w związku z zakończeniem współpracy na linii GKS Bełchatów – PGE, spółka powinna przedstawiać klub pod swoim szyldem? Zapytaliśmy o tu u źródła, czyli w biurze prasowym spółki.
- PGE posiada licencję na wykorzystywanie materiałów zdjęciowych również po zakończeniu umowy sponsorskiej. Materiały wykorzystywane przez PGE w promocji poddawane są stałej aktualizacji. Obecnie jesteśmy w trakcie aktualizacji materiałów prezentowanych na PGE Narodowym - informuje PGE.
A jak sprawę ocenia sam klub? Michał Antczak, rzecznik GKS-u Bełchatów podkreśla, że zdjęcie jest związane z historią klubu.
- Klub współpracował z PGE przez 12 lat, to historia, którą warto pokazywać, zwłaszcza w takim miejscu jak PGE Narodowy. Sam fakt, że zdjęcie z drużyną reprezentującą nasz klub w miejscu odwiedzanym przez mnóstwo ludzi z całego Świata jest powodem do satysfakcji. Nasza marka jest dzięki temu prezentowana wśród innych dyscyplin sportu i jest to dla nas wyróżnienie. W obecnej sytuacji, z perspektywy klubu, lepiej byłoby na pewno, gdyby na zdjęciu widniała data, która nadałaby sytuacji pewien historyczny ton. Decyzja należy jednak do PGE – mówi Michał Antczak, dodając:– Zgodnie z naszą ostatnią umową, PGE jako sponsor ma licencję na wykorzystanie przekazanych materiałów zdjęciowych przez kilka lat po zakończeniu umowy.
