Śmiało można uznać, że powiatowa droga pomiędzy Rogowcem i Klukami może kandydować do miana jednej z najgorszych jezdni w regionie. Niewykluczone, że jeśli ktoś zorganizowałby konkurs na najbardziej zniszczoną i dziurawą jezdnię, to ten konkurs by wygrała. Codziennie podążają nią setki samochodów, którymi pracownicy dojeżdżają do pracy w kopalni, elektrowni i spółkach zależnych. Droga często uczęszczana jest również przez samochody ciężarowe, które kursują do firm zlokalizowanych w Rogowcu. Kierowcy osobówek często muszą zwalniać do 30 km/h, bo dziur jest tak wiele, że trudno je wszystkie wyminąć.
Dosyć dziurawej i połatanej drogi mają już pracownicy kopalni. Jeden z nich planuje napisać petycję do ministra w tej sprawie.
- Ta droga to jest jakiś dramat. Czasami trzeba jechać slalomem, a i tak trudno uniknąć wjechania w dziurę. Podobnego zdania jest wielu pracowników nie tylko kopalni, ale też innych zakładów w Rogowcu. Dojeżdżają tędy setki osób i w końcu ktoś powinien zdać sobie z tego sprawę i wyremontować jezdnię - mówi Tomasz Tarnowski, pracownik KWB Bełchatów.
O remont drogi łączącej Kluki z Elektrownią Bełchatów od kilku lat zabiegają także mieszkańcy Nowego Janowa. Jak mówi sołtys tej miejscowości - Grzegorz Oremus, ich starania nie spotkały się jednak z odzewem urzędników.
- Główny tranzyt idzie przez naszą wieś. A droga nie tylko jest w złym stanie technicznym, ale i jej bezpieczeństwo pozostawia wiele do życzenia – mamy tylko jedne pasy na kilometrową wieś. W godzinach szczytu, gdy dzieci wychodzą ze szkoły, naprawdę ciężko jest przejść na drugą stronę – mówi Grzegorz Oremus. - Co roku to samo zagranie. Droga jest powiatowa, więc panuje spychologia. Gmina odsyła nas do powiatu, a powiat nigdy nie ma pieniędzy. I tak się koło zamyka – dodaje.
Mieszkańcy Nowego Janowa pisali już w tej sprawie do wójt gminy Kluki, a rok temu zwrócili się z petycją do powiatowego zarządu dróg. Podpisało się pod nią prawie 200 osób. Na nic się to jednak zdało – w budżecie powiatu nie znalazły się środki na kompleksowy remont drogi.
- Od pana wójta Koca (gminy Bełchatów – dop. red.) dowiedziałem się, że środki na to można pozyskać z zewnętrznych funduszy, Poszedłem też do pani poseł Małgorzaty Janowskiej, bo dużo mówi się w mediach o pieniądzach na remonty dróg. Zapewniła mnie, że wystosuje odpowiednie pismo do starosty i naszej pani wójt. Póki co czekamy na rozwój wypadków – mówi Grzegorz Oremus. - Skoro są pieniądze do wzięcia, to czemu nikt o nie nie występuje? - zastanawia się.
Sołtys z Nowego Janowa może jednak zostać miło zaskoczony, bo... starostwo wniosek o dofinansowanie inwestycji złożyło. Jak zapewnia Dorota Pędziwiatr, starosta bełchatowski, z uwagi na strategiczne położenie drogi powiatowej z Kluk przez Janów i Kuźnicę Kaszewską aż do Rogowca, zarząd powiatu złożył wniosek o dofinansowanie pierwszego etapu inwestycji w ramach Rządowego Funduszu Polski Ład: Program Inwestycji Strategicznych. Przewidywany koszt inwestycji to 5,2 mln zł.
Przebudowa i rozbudowa drogi obejmie m.in. budowę chodników na terenie zabudowanym, poszerzenie jezdni, wykonanie poboczy oraz odwodnienia. Droga zyska oczywiście nową nawierzchnię. Co jeśli starostwo nie dostanie rządowej dotacji?
- W razie braku pozytywnego rozstrzygnięcia, Zarząd Powiatu rozważy inne możliwości pozyskania środków na realizację przedmiotowej inwestycji - mówi Dorota Pędziwiatr.
Jeden z pracowników nagrał film z dojazdu do pracy wspomnianą drogą.
Komentarze (0)