Kampania wyborcza to czas, kiedy mieszkańcy zasypywani są obietnicami i planami na zmiany, które chcą wprowadzić kandydaci. Podobnie było również w naszym mieście, kiedy to bełchatowianie stanęli przed decyzją o tym, kto przez następne lata będzie rządził Bełchatowem.
Oprócz „tradycyjnych” obietnic dotyczących rozwoju miasta, nowych inwestycji i zmian padły również dość nietypowe deklaracje. Podczas jednej z konferencji, Patryk Marjan nieco mimochodem powiedział, że jeśli zostanie prezydentem… zlicytuje biurko, które stoi w gabinecie włodarza miasta.
- Nie możemy mieć biernej prezydentury. Nie możemy mieć sytuacji, że drzwi są zamknięte i stoi przed nimi strażnik, a nasze władze siedzą za biurkiem. To trzeba zmienić. Prezydent musi być aktywny. Trzeba przegonić tego strażnika, zdjąć te drzwi, a to biurko, to najlepiej zlicytować i oddać na cele charytatywne, ponieważ prezydent nie będzie w tej kadencji miał czasu siedzieć za swoim własnym biurkiem – mówił w kwietniu Patryk Marjan.
Czytaj więcej: Marjan o transformacji, Zielonym Ładzie i… licytacji biurka. „Z Bełchatowa może pójść iskra”
Marjan spełnia kolejną wyborczą obietnicę
Finalnie bełchatowianie podczas głosowania postawili na zmiany i to właśnie Patryk Marjan został wybrany na prezydenta. Tym samym stanął przed trudnym zadaniem spełnienia obietnic skierowanych do mieszkańców w tym również tej dotyczącej prezydenckiego biurka.O sprawę pytaliśmy jeszcze w czerwcu, podczas rozmowy podsumowującej pierwszy miesiąc rządów nowego prezydenta. Wówczas Patryk Marjan odparł, że trwają dyskusje związane z organizacją licytacji.
- Nie od razu Rzym zbudowano i nie od razu biurko zlicytowano. Jesteśmy w trakcie burzliwych dyskusji na temat formuły, w jaki sposób to zrobić. Akurat w tym momencie jestem po spotkaniu roboczym w tej sprawie. Wiele wskazuje na to, że zostanie ono zlicytowane, a następnie utworzony będzie konkurs, dotyczący sfinansowania nagród dla najlepszych bełchatowskich uczniów, albo jakiegoś wyjazdu dla potrzebujących dzieci. Jeszcze zobaczymy, jaką formułę to przybierze, w każdym razie pieniądze z licytacji biurka będą przekazane na szeroko pojęte cele charytatywne – mówił Patryk Marjan.
Okazuje się, że po ponad pół roku mieszkańcy wreszcie mają możliwość powalczyć o historyczne biurko. Na platformie allegro ruszyła bowiem akcja mebla, przy którym pracowało w sumie czterech prezydentów.
Czytaj więcej: Patryk Marjan o początkach prezydentury. Pytamy m.in. o nowe inwestycje, płatne MZK i... licytację biurka
Prezydenckie biurko wystawione na licytacji
Jak czytamy w opisie aukcji, dochód w całości będzie przekazany na działalność charytatywną organizacji pozarządowych i stowarzyszeń albo wykorzystany zostanie na działania, które pomogą osobom z niepełnosprawnościami. Wiadomo już, gdzie dokładnie trafią pieniądze.
- Będziemy chcieli wesprzeć Środowiskowy Dom Samopomocy „Koniczynka”, który na terenie miasta Bełchatowa organizuje zajęcia dla osób z niepełnosprawnościami intelektualnymi. Mają bardzo dużo potrzeb. W zależności od uzyskanej ceny będziemy realizować zadana – mówi Patryk Marjan.
Jak dodaje, w planie jest stworzenie sali doświadczeń dla podopiecznych. Natomiast jeśli cena biurka będzie wyższa, zakupiony zostanie pojazd dla osób z niepełnosprawnościami, dzięki któremu pojawiłaby się możliwość organizowania wycieczek dla podopiecznych.
Prezydent pytany o to, jakiej kwoty spodziewa się na licytacji, odpowiada, że nie jest w stanie tego określić.
- Trudno powiedzieć, jakie będzie zainteresowanie. Biurko tak naprawdę ma wartość historyczną, więc jeśli trafi się jakaś osoba, która chciałaby mieć biurko, przy którym pracowali czterej prezydenci Miasta Bełchatowa, to myślę, że dla niej byłaby to wartość bezcenna, także zobaczymy – mówi Patryk Marjan.
Gdzie teraz będzie pracował prezydent Bełchatowa?
Licytowane biurko w prezydenckim gabinecie pojawiło się 25 lat temu, 1999 roku i dzielnie służyło łącznie czterem włodarzom miasta. Magistrat zapewnia, że mebel, jak na swój wiek jest w całkiem dobrym stanie. Ma również niespotykany kolor antycznej czereśni.Pracowali przy nim: Tadeusz Rozpara, Marek Chrzanowski, Mariola Czechowska oraz Patryk Marjan. Obecny prezydent zaznacza jednak, że przy biurku nie spędzał dużo czasu. Pytany o to, czy na miejsce licytowanego mebla zakupione zostanie inne biurko, zapewnia, że nie.
- W moim gabinecie nie będzie biurka. Jest tyle spraw do załatwiania, że nie mam czasu siedzieć za biurkiem. Tak jak dotychczas podpisuję wszystkie dokumenty w biegu, więc nic się nie zmieni – zapewnia Patryk Marjan.
Aktualnie na licytacji widnieje kwota 2 tys. zł. Do zakończenia aukcji pozostało jeszcze 9 dni. Wszyscy chętni na walkę o historyczne biurko i wsparcie osób z niepełnosprawnościami z naszego miasta, mają czas do niedzieli, 24 listopada.
Link do aukcji: Biurko Prezydenta Bełchatowa
Komentarze (0)