To z całą pewnością dobra wiadomość dla wielu pacjentów bełchatowskiego szpitala. Placówka otrzymała nowy sprzęt, który pomoże ratować życie, leczyć schorzenia i prowadzić diagnostykę. Bełchatowski magistrat przekazał w sumie 150 tys. zł na zakup dwóch nowoczesnych, wysokiej klasy urządzeń. Mowa tutaj o wideokolonoskopie oraz tzw. sztucznej nerce.
Pierwsze z nich przekazane zostało do Zakładu Diagnostyki i Terapii Endoskopowej i będzie pomagało przy badaniach jelita grubego, a także posłuży do wykonywania drobnych zabiegów endoskopowych.
- Kolonoskopia to niezwykle ważne badanie w profilaktyce raka jelita grubego. Choroba ta przez wiele lat rozwija się bez żadnych objawów. Kiedy objawy się pojawią, to zazwyczaj stan chorego jest już mocno zaawansowany - dr n.med. Arkadiusz Mamos, kierownik Zakładu Diagnostyki i Terapii Endoskopowej.
Jak podkreśla, niezwykle ważne, aby z kolonskopii korzystały szczególnie osoby po 50. roku życia. W trakcie badania lekarze mogą wykryć różnego rodzaju stany zapalne, uchyłki czy polipy. Gdy są one niewielkie, od razu w trakcie badania są usuwane.
Zakupiony wideokolonoskop ma wysokie parametry techniczne, dzięki czemu możliwe jest prowadzenie diagnostyki całego jelita grubego i przewodu pokarmowego. Kamera o wysokiej rozdzielczości pozwala uzyskiwać bardzo dokładny obraz, który jest kluczowy dla postawienia właściwej i dokładnej diagnozy. Każdego roku w Zakładzie Diagnostyki i Terapii Endoskopowej bełchatowskiego szpitala wykonuje się ok. 2 tys. kolonoskopii.
Drugie z zakupionych urządzeń, czyli tzw. „sztuczna nerka” wykorzystywana do hemodilaizy i hemodiafiltracji na Oddziale Nefrologicznym i Stacji Dializ. Sprzęt pomaga ratować zdrowie i życie pacjentów z ostrą niewydolnością nerek, oczyszczając z toksyn krew chorych, których nerki przestały pracować. Na oddziale pacjentów z takimi schorzeniami wciąż przybywa, dlatego dodatkowy sprzęt jest na wagę złota.
– Dlatego też ciągle potrzebujemy nowych aparatów. Bo jeden pozwala na wykonanie dializ u sześciu pacjentów w tygodniu. Wynika to stąd, że leczenie polega na cyklicznym wykonywaniu dializ. Konieczne jest przeprowadzenie trzech zabiegów w tygodniu – w poniedziałki, środy i piątku lub wtorki, czwartki i soboty. Jedna dializa trwa zwykle od 3 do 4 godzin. W ciągu dnia jedna nerka oczyszcza zatem trójkę pacjentów. A sprzęt wciąż się zużywa. Dlatego tak bardzo cieszymy się z nowego aparatu, teraz bowiem będziemy mogli ratować życie kolejnej szóstki chorych – tłumaczy zastępca kierownika oddziału lek. Andrzej Uciński.
Stacja dializ w bełchatowskim szpitalu jest jedyną publiczną w regionie. Zapewnia leczenie nerkozastępcze nie tylko chorym z przewlekłą niewydolnością nerek, ale także tym z niewydolnością ostrą. Z systematycznych dializ korzysta 80 chorych, a dodatkowo w każdym tygodniu odnotowywanych jest kilka przypadków nagłych.
Jak informuje bełchatowski magistrat, ostatnia pomoc finansowa to kolejne w ostatnich latach finansowe wsparcie dla placówki. Od 2019 roku miasto przekazało blisko 1,7 mln zł na różnego rodzaju sprzęt. Były to m.in. tonometr okulistyczny, specjalistyczne łóżka z wyposażeniem, sprężarka medyczna, aparaty usg, tor wizyjny do cystoskopii, resektoskop bipolarny, mammoton, kriostat oraz sonda do nieizotopowego wykrywania węzłów chłonnych wartowniczych.
Komentarze (0)