reklama
reklama

Niezwykły spektakl na niebie! Możesz oglądać "kosmiczne pociągi" do 18 lipca

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Archiwum

Niezwykły spektakl na niebie! Możesz oglądać "kosmiczne pociągi" do 18 lipca - Zdjęcie główne

Niezwykły spektakl na niebie! Możesz oglądać "kosmiczne pociągi" do 18 lipca | foto Archiwum

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaLetnie miesiące przynoszą wiele wyjątkowych zjawisk astronomicznych, ale to, co dzieje się nad Polską w lipcu 2025 roku, wykracza poza tradycyjne obserwacje nieba. Na tle gwiazd pojawiają się regularne szeregi jasnych punktów, które w równym tempie przemieszczają się przez nieboskłon. To nie UFO, nie meteory i nie Międzynarodowa Stacja Kosmiczna – to Starlinki, satelity Elona Muska, które po raz kolejny przetaczają się nad naszym krajem, tworząc imponujący „kosmiczny pociąg”.
reklama

Wszystko rozpoczęło się 8 lipca 2025 roku, kiedy z Przylądka Canaveral na Florydzie wystartowała rakieta Falcon 9 w ramach misji Starlink G10-28. Na jej pokładzie znalazło się 28 nowych satelitów, które zostały umieszczone na niskiej orbicie okołoziemskiej i natychmiast zaczęły być widoczne z powierzchni Ziemi.

Zjawisko to przyciąga uwagę nie tylko entuzjastów astronomii. Satelity układają się w linie i suną po niebie w równych odstępach. Efekt „kosmicznych pociągów” możliwy jest dzięki temu, że w odpowiednim momencie po starcie odbijają światło słoneczne, choć nad Polską panuje jeszcze noc. To połączenie techniki i natury tworzy jeden z najbardziej efektownych spektakli widocznych gołym okiem.

reklama

Kiedy i jak oglądać to zjawisko?

Najlepszy czas na obserwację satelitów Starlink przypada w drugiej połowie lipca, tuż przed wschodem Słońca. Właśnie wtedy satelity są wciąż oświetlone przez Słońce, mimo że obserwatorzy znajdują się już w cieniu Ziemi.

Najbardziej efektowne przeloty spodziewane są w następujących dniach i godzinach:

  • 14 lipca: 02:50–02:51
  • 15 lipca: 02:48–02:50
  • 16 lipca: 02:47–02:50
  • 17 lipca: 02:45–02:48
  • 18 lipca: 02:44–02:47

Wysokość przelotów nad horyzontem będzie zmieniać się od 15° do aż 73°, co oznacza, że zjawisko będzie widoczne niemal z każdego regionu kraju. Jasność sięgnie -4,3 magnitudo – to poziom pozwalający na dostrzeżenie satelitów nawet w większych miastach, o ile niebo będzie bezchmurne, a ulice nie będą nadmiernie oświetlone.

reklama

Obserwacja bez teleskopu? To możliwe

Jedną z zalet przelotów satelitów Starlink jest fakt, że ich obserwacja nie wymaga żadnego specjalistycznego sprzętu. Nie trzeba mieć teleskopu ani nawet lornetki – wystarczy czyste niebo, otwarta przestrzeń i nieco cierpliwości. Najlepiej udać się w miejsce z dala od miejskich świateł, chociaż satelity i tak są na tyle jasne, że można je dostrzec także w terenach zurbanizowanych.

Pomocne w określeniu dokładnej godziny i kierunku przelotu są darmowe aplikacje astronomiczne, takie jak Stellarium, Star Walk 2 czy Heavens-Above. Uwzględniają one lokalizację obserwatora, czas, przeszkody terenowe i umożliwiają śledzenie satelitów w czasie rzeczywistym.

reklama

Lato pełne orbitalnych wydarzeń

Misja G10-28 nie jest jedyną planowaną przez SpaceX w tym sezonie. Już 14 lipca na orbitę mają trafić kolejne satelity w ramach misji Group15-2, a 17 lipca – urządzenia z misji Group17-3. Każda z tych misji wzbogaci konstelację Starlink o kolejne 24–28 satelitów, które również będą widoczne z Polski w kolejnych dniach.

Sierpień także zapowiada się aktywnie, choć konkretne terminy przyszłych startów nie zostały jeszcze podane do wiadomości publicznej. Wszystko wskazuje jednak na to, że przeloty satelitów będą towarzyszyć nam przez większą część wakacji, oferując regularne widowiska dla wszystkich zainteresowanych kosmosem.

reklama

Zjawisko pełne blasku, ale i kontrowersji

Zachwyt nad „kosmicznymi pociągami” nie jest jednak powszechny. Środowisko naukowe coraz częściej wyraża obawy dotyczące wpływu konstelacji Starlink na jakość obserwacji astronomicznych. Profesjonalne obserwatoria odnotowują zakłócenia w rejestrowaniu naturalnego światła gwiazd i galaktyk. Szczególnym problemem są smugi pozostawiane przez satelity na zdjęciach wykonanych podczas długoczasowych ekspozycji oraz zakłócenia w pomiarach spektroskopowych.

Choć firma SpaceX zapewnia, że nowe satelity są wyposażane w systemy unikania kolizji i mają ograniczoną żywotność – po kilku latach spalają się w atmosferze – nie rozwiewa to wszystkich obaw. Wciąż pojawiają się pytania o skalę zanieczyszczenia orbity oraz o to, jak przyszłe pokolenia będą mogły prowadzić badania naukowe z powierzchni Ziemi.

Kosmos coraz bliżej

Choć Starlinki wzbudzają kontrowersje, ich obecność na niebie jest niezaprzeczalnym dowodem na to, jak bardzo zmienia się nasz świat. Technologia, która jeszcze kilkanaście lat temu była domeną państwowych agencji kosmicznych, dziś staje się częścią codzienności. Satelity Elona Muska nie tylko dostarczają internet do najodleglejszych zakątków świata, ale także przypominają, że ludzkość odważnie wkroczyła w erę komercyjnej eksploracji przestrzeni kosmicznej.

Patrząc w niebo tej nocy lub nadchodzącego poranka, można na własne oczy zobaczyć dowód na to, że przyszłość dosłownie przelatuje nam nad głowami.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
logo