Najstarszy mieszkaniec gminy Szczerców urodził się równo wiek temu. Marian Jędraszek obchodził właśnie swoje setne urodziny. Niestety z powodu pandemii koronawirusa jubilat nie mógł osobiście wziąć udziału w uroczystości, jaką przygotowały dla seniora władze gminy. Reprezentowała go córka – Zofia Jędraszek.
- W imieniu taty serdecznie dziękuję za pamięć – mówiła wyraźnie wzruszona pani Zofia. – Ojciec bardzo żałuje, że nie mógł w naszym spotkaniu uczestniczyć osobiście, ale zarówno zagrożenie epidemiczne, jak i jego stan zdrowia każe nam dmuchać na zimne. Niemniej kazał mi wszystkich pozdrowić, co robię z prawdziwą przyjemnością.
Marian Jędraszek lokalnej społeczności dał się poznać jako znakomity krawiec, który przez lata szył lub reperował odzież klientom w całej gminie. Wśród szczercowian ceniony był za pracowitość i znakomite rzemiosło.
- Ten obrazek pamiętam z dzieciństwa bardzo wyraźnie – wspominała Wanda Koszek, znajoma rodziny Jędraszków. – Nasze okna wychodziły na pracownię pana Mariana. Światło paliło się tam zawsze bardzo długo, bo do obowiązków nasz sąsiad podchodził niezwykle sumiennie.
Znajomi jubilata podkreślali, że przez 55 lat pracy w krawiectwie, wychował godnych następców, bo uczyło się u niego wielu miejscowych krawców, a od maszyny krawieckiej odszedł dopiero... kilka lat temu, gdy na pracę nie pozwalały mu kłopoty ze wzrokiem.
– Pan Marian umiał uszyć zarówno męski garnitur, jak i damski żakiet i, co najważniejsze, robił to świetnie. Wiem, bo sama skorzystałam! – mówi Anna Mikołajewska.
Podczas spotkania w urzędzie gminy życzenia oraz prezenty dla jubilata przekazali jego córce m.in. wójt oraz urzędnicy.
- Zazdrościmy Panu Marianowi pasji i energii – powiedział Krzysztof Kamieniak, wójt gminy Szczerców. – Tej energii i radości życia jest w nim tyle, że można by obdarować kilka osób. Życzę zdrowia i radości każdego dnia.