Ten rok przyniósł wiele ciekawych zjawisk astronomicznych, a letnie niebo zaskoczyło spektakularnymi pokazami świateł. W maju w Polsce można było zaobserwować zorzę, najsilniejszą od lat. Była widoczna praktycznie w każdym zakątku kraju i pojawiła się ponownie także w sierpniu. Entuzjaści astronomii mieli okazję podziwiać też Super Księżyc czy maksimum zaćmienia. Okazuje się, że w nadchodzących dniach także warto spojrzeć w niebo. Tym razem miłośnicy widowisk na nieboskłonie będą mogli zobaczyć najszybszy znany rój meteorów w swoim maksimum.
Noc spadających gwiazd
Leonidy to drobiny materii związane z kometą 55P/Tempel-Tuttle. Co roku, w połowie listopada, nasza planeta wchodzi w strumień tych drobnych cząstek, co prowadzi do spektakularnego pokazu świetlnego na nocnym niebie. Leonidy prezentują się wyjątkowo jasno i efektownie. W tym roku maksimum tego roju będzie miało miejsce w nadchodzący weekend, a pasjonaci astronomii z pewnością nie chcieliby go przegapić.
Spójrz w niebo
Maksimum roju Leonidów w Polsce będzie można obserwować z 17 na 18 listopada. Przewiduje się, że najbardziej widoczne będą w poniedziałek przed świtem. Ponadto warto skierować wzrok na wschód – na gwiazdozbiór Lwa. Zjawisko można dostrzec gołym okiem, nie potrzebujemy do tego teleskopu. Najlepsze warunki do tego nocnego pokazu można osiągnąć, wpatrując się w niebo w miejscu, gdzie nie dochodzą miejskie światła. Jeśli dopiszą warunki atmosferyczne, a niebo nie będzie zachmurzone, „spadające gwiazdy” będzie można dostrzec bez problemu.
Komentarze (0)