- Ciągłość funkcjonowania szpitala w Bełchatowie w lutym została zabezpieczona. Pacjenci mogą spać spokojnie. Oczywiście porozumienie, które udało się przy dobrej woli lekarzy wypracować dyrekcji, nie jest rozwiązaniem systemowym. Za takie nie są jednak odpowiedzialni poszczególni dyrektorzy placówek, a Ministerstwo Zdrowia. Po zeszłotygodniowym spotkaniu rezydentów z Ministrem wszystko wskazuje na to, że został poczyniony ku temu mały krok – mówi Katarzyna Babczyńska, rzeczniczka bełchatowskiego Szpitala Jana Pawła II
Jak zaznacza Babczyńska, w Bełchatowie blisko dwudziestu lekarzy specjalistów i rezydentów nawet wycofało wypowiedzenia klauzul opt-out. Nie zmienia to jednak tego, że sytuacja daleka jest od ideału, bo wypracowane na bieżący miesiąc porozumienie obowiązuje do końca lutego.
Młodzi lekarze protestują od 2 października, początkowo rezydenci prowadzili głodówkę, potem zmienili formę protestu masowo wypowiadając klauzule opt – out. To właśnie te dokumenty pozwalają wydłużać czas pracy powyżej 48 godzin tygodniowo, dzięki temu w wielu szpitalach zapewniona jest całodobowa obsada lekarska. W Bełchatowie w styczniu takich wypowiedzeń na biurku dyrektora było 68. W skali kraju, według szacunków Ministerstwa Zdrowia, klauzulę opt-out wypowiedziało dotychczas ok. 3,8 tys. lekarzy; zdaniem protestujących, takich wypowiedzeń jest ok. 5 tys.
Lekarze domagają się m.in. szybszego zwiększenia nakładów na ochronę zdrowia oraz wzrostu wynagrodzeń. Po zeszłotygodniowym spotkaniu ministra Szumowskiego powiało optymizmem, obie strony podkreślały, że rozmowy były konstruktywne, a kolejny ich etap wyznaczono w tym tygodniu na 8 lutego.
