reklama

Prezes PGE GiEK o miejscach pracy i szansie dla firm. Przypomniał gigantyczną inwestycję

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Archiwum

Prezes PGE GiEK o miejscach pracy i szansie dla firm. Przypomniał gigantyczną inwestycję - Zdjęcie główne

foto Archiwum

reklama
Udostępnij na:
Facebook
KategoriaUdział polskim firm w projektach jądrowych może sięgnąć 40 procent – przekonuje Jacek Kaczorowski, prezes koncernu PGE GiEK. O roli atomu w transformacji energetycznej dyskutowano podczas III Kongresu Energetyki Jądrowej. Przypomnijmy, że bełchatowska lokalizacja jest jednym z kandydatów na budowę drugiej elektrowni jądrowej w kraju.
reklama

Już w ciągu najbliższej dekady region bełchatowski będzie musiał zmierzyć się z wyzwaniem zastąpienia likwidowanych tysięcy miejsc pracy. Górniczo-energetyczne zagłębie, które przez lata wydobywało węgiel i wytwarzało prąd dla prawie co piątego gospodarstwa domowego w kraju, stanie u progu transformacji energetycznej, która w związku z europejską polityką „zielonego ładu” najmocniej dotknie właśnie regiony węglowe.

W Bełchatowie oznaczać to będzie powolne wygaszanie elektrowni i kopalni. Pierwsze bloki mają zostać wyłączone z eksploatacji już w 2030 roku, a ostatnie w 2036 roku. Odejście od węgla w energetyce dla Bełchatowa będzie oznaczało likwidację tysięcy miejsc pracy. Obecnie kopalnia, elektrownia, a także spółki zależne PGE działające wokół kompleksu dają pracę dla blisko 12 tys. osób.

reklama

Nowa inwestycja szansą na uratowanie miejsc pracy?

Szansą na uratowanie miejsc pracy ma być budowa elektrowni jądrowej.W Polskim Programie Energetyki Jądrowej bełchatowska lokalizacja, obok Konina, jest wymieniana jako preferowana lokalizacja. Za pomysłem mocno lobbuje również koncern PGE GiEK, politycy, związkowcy i samorząd, bo gigantyczna inwestycja stworzyłaby tysiące miejsc pracy. To mogłoby być ratunkiem dla regionu.

Na początku sierpnia, prezes PGE poinformował, że pierwsze prace analityczne, obejmujące „przegląd archiwalnych danych, geologicznych i środowiskowych”, wskazują, że region ten może spełniać kryteria wymagane do realizacji takiej inwestycji.

- Wyniki te otwierają drogę do prowadzenia dalszych, pogłębionych badań terenowych – poinformował Dariusz Marzec, prezes PGE.

reklama

Jak zaznaczył, grupa PGE planuje rozpoczęcie kolejnego etapu prac badawczych, obejmującego m.in. przygotowanie studium wody chłodzącej oraz wykonanie pierwszych odwiertów w celu rozpoznania lokalnych warunków geologicznych.

Według założeń zaktualizowanego PPEJ, decyzja o ustaleniu lokalizacji dla drugiej elektrowni jądrowej oraz zakończenie badań lokalizacyjnych mają nastąpić w 2028 roku. Zgodnie z przyjętym harmonogramem, budowa ma rozpocząć się w 2032 roku, a rozruch pierwszego bloku przewidziany jest na 2040 rok, a dwóch kolejnych na 2041 i 2042. Taka inwestycja mogłaby otworzyć nowe możliwości dla Bełchatowa. Sama budowa trwałaby około 10 lat, a zatrudnienie mogłyby znaleźć tysiące osób.

Jaki udział polskich firm przy budowie elektrowni jądrowej?

O tym, że polskie firmy mogą brać udział w projektach jądrowych dyskutowano podczas III Kongresu Energetyki Jądrowej, który odbył się w ostatnich dniach w Warszawie.   Jacek Kaczorowski, prezes PGE GiEK, w swoim wystąpieniu odniósł się właśnie do kwestii tzw. local contentu, czyli udziału polskich firm w realizacji projektów jądrowych, przekonując, że ich udział może osiągnąć 40 proc. 

reklama

- Jestem przekonany, że tak może być – podkreślił Jacek Kaczorowski.

Przypomniał, że PGE GiEK ma za sobą realizację jednych z największych inwestycji energetycznych w Polsce – m.in. budowę bloku 858 MW w Elektrowni Bełchatów oraz dwóch bloków nadkrytycznych w Opolu (900 MW).  W tych projektach kluczową rolę odegrały polskie firmy, takie jak Alstom Power Polska czy ERBUD (odpowiedzialny za prace żelbetowe, ogólnobudowlane i wykończeniowe). Prezes zaznaczył, że łącznie w budowie uczestniczyło około 200 firm, z czego większość to przedsiębiorstwa polskie. W szczytowym momencie na placu budowy pracowało ponad 2 tysiące osób, a zakres realizowanych prac obejmował m.in. budowę chłodni kominowej o wysokości 180 m, kotła parowego 130 m, instalacje wychwytywania spalin oraz linię wysokiego napięcia 400 kV.

- To doświadczenie technologiczne i organizacyjne zdobyte przez polskie podmioty stanowi dziś cenny kapitał, który można wykorzystać przy realizacji kolejnych inwestycji energetycznych, w tym jądrowych – powiedział Jacek Kaczorowski.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
logo