Nerwowa atmosfera w Betransie. W spółce rozpoczęło się pogotowie strajkowe. Przy bramach wjazdowych na teren zakładu, wywieszono banery informujące o przygotowaniach do akcji protestacyjnej. Coraz bardziej napięta sytuacja w spółce zależnej PGE to efekt braku porozumienia w sprawie podwyżek. W imieniu załogi wzrostu wynagrodzeń domaga się KNSZZ „Solidarność 80”.
Przez ostatnie miesiące rozmowy nie przyniosły jednak skutku. Dlatego w drugiej połowie lutego rozpoczęło się referendum strajkowe. Związkowcy ogłosili właśnie jego wyniki. W głosowaniu wzięło udział 845 pracowników spośród 1288 uprawnionych (65,6 proc.). Aż 836 osób opowiedziało się za strajkiem (98,9 proc.). przy 3 głosach sprzeciwu. Sześciu pracowników oddało głosy nieważne. Jak zaznaczają związkowcy, referendum spełniło wszystkie ustawowe wymogi, także ten dotyczący wymaganej frekwencji.
Jak podkreślają pracownicy, teraz ruch po stronie pracodawcy. Do spotkania ostatniej szansy ma dojść w najbliższy wtorek, 16 marca. Jeśli załoga nie usłyszy propozycji podwyżek, zamierza strajkować.
- Oczekujemy propozycji ze strony zarządu spółki, jeśli takich nie będzie wyznaczymy termin strajku. Załoga jest mocno zdeterminowana, bo wiele osób pracuje na terenie kopalni i PGE, a ich zarobki znacznie odbiegają od tych, jakie mają koledzy z kopalni. Często jest tak, że pracujemy przecież na takich samych stanowiskach – mówi Cezary Stasiak, przewodniczący KNSZZ „Solidarność 80”.
Jak zaznacza, frustracja załogi jest tym większa, że żądania podwyżek nie są wygórowane, a mają zniwelować jedynie rosnącą inflację. Jakie są postulaty związkowców? Żądają wzrostu wynagrodzeń o kwotę 260 zł do 360 zł brutto czyli średnio 320 zł brutto od 1 stycznia 2021 roku dla wszystkich pracowników centrali spółki. Załoga chce też większego dodatku za pracę w systemie pracy trzyzmianowej ciągłej i systemie pracy równ. do kwoty 25 zł/dzień od 1 stycznia 2021 roku. Wśród żądań pojawił się też postulat podniesienia dodatku stażowego z 3 do 4 proc., który przysługuje pracownikom po dwóch latach pracy oraz z 1 do 2 proc. na każdy następny rok, a także wzrostu maksymalnej wysokości tego dodatku z 20 na 30 proc. wynagrodzenia zasadniczego. Związkowcy żądają też wprowadzenia dodatku do pracy na odkrywce.
Jak do żądań załogi odnosi się PGE GiEK? Koncern poinformował, że podczas prowadzonych mediacji zaproponował związkowcom wypłatę jednorazowej premii dla wszystkich pracowników - na co pozwalały możliwości ekonomiczne spółki Betrans. Podkreśla jednocześnie, że powrót do rozmów mógłby nastąpić do końca pierwszego kwartału tego roku, po planowanym zawarciu przez Betrans stosownych umów na świadczenie usług w ramach GK PGE w 2021 roku.
Komentarze (0)