Do rozmów wicepremiera Jacka Sasina z przedstawicielami organizacji związkowych z PGE i Tauronu doszło w siedzibie Ministerstwa Aktywów Państwowych. Związkowcy wcześniej powołali Komitet Protestacyjno-Strajkowy PGE. Jak poinformowano, spotkanie dotyczyło sporów zbiorowych, które wszczęto z powodu braku porozumienia odnośnie wzrostu wynagrodzeń w kopalni i elektrowni Bełchatów, a także spółkach zależnych PGE.
Porozumienia płacowego w kopalni nie podpisał związek zawodowy „Odkrywka”, a w elektrowni na proponowane podwyżki wynoszące 6,6 proc. nie zgodziły się dwie organizacje MZZ Pracowników Elektrowni Bełchatów oraz Związek Zawodowy Pracowników Ruchu Ciągłego. Okazuje się, że wicepremier ma pomóc w uzyskaniu porozumienia pomiędzy PGE a związkowcami.
- Przyczyną braku podpisania porozumień był żenująco niski poziom wzrostu płac, w stosunku do szalejącej inflacji i drożyzny jaką zauważamy w codziennej egzystencji. Z tego miejsca należą się podziękowania dla Wicepremiera Jacka Sasina, za pomoc w mediacjach, która być może będzie miała odzwierciedlenie w dniu jutrzejszym – poinformowali związkowcy.
Związkowcy w środę (27 lipca) mieli spotkać się na rozmowach z zarządami PGE i PGE GiEK. Tematem spotkania ma być „zażegnanie eskalacji niepokojów społecznych” i zawarcie porozumień „dających finansową satysfakcję pracownikom”.
Sprawa podwyżek w elektrowni i kopalni podzieliła związki zawodowe. Część organizacji, wiosną tego roku, podpisała bowiem porozumienie, godząc się tym samym na wzrost wynagrodzeń o 6,6 proc. Zaznaczono przy tym, że podwyżka dotyczy tylko pierwszego półrocza i zapowiedziano dalsze negocjacje w lipcu. Związkowcy spotkali się w ostatnich dniach z prezesami na Słoku, ale rozmowy nie przyniosły oczekiwanego skutku. W takiej sytuacji ogłoszono pogotowie strajkowe we wszystkich oddziałach PGE GiEK. Związki zawodowe dały czas pracodawcy do 1 sierpnia, aby mógł przedstawić propozycję tzw. „rekompensaty inflacyjnej”.
Komentarze (0)