reklama
reklama

Miliony ton węgla pod drogą w centralnej Polsce. PGE ma w ręku korzystny wyrok

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Poglądowe

Miliony ton węgla pod drogą w centralnej Polsce. PGE ma w ręku korzystny wyrok - Zdjęcie główne

foto Poglądowe

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kopalnia i ElektrowniaKoncern PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna zaskarżył do sądu uchwałę Rady Gminy Kleszczów, która z powrotem zaliczyła fragment miejscowej obwodnicy do kategorii dróg gminnych. Pod jezdnią znajduje się 90 milionów ton węgla, które chce wydobyć bełchatowska kopalnia. PGE chce przejąć drogę, ale uniemożliwiała to właśnie uchwała rady gminy. Jaką decyzję podjął Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi?
reklama

Spór o fragment gminnej obwodnicy trwa już od wielu miesięcy. Toczą go między sobą najbogatsza gmina w Polsce i koncern PGE GiEK. Stawka jest wysoka, bo chodzi aż o 90 milionów ton węgla, które zalegają w złożu w okolicy miejscowości Dębina. Znaczna część „brunatnego złota” zlokalizowana jest pod jezdnią, której samorząd nie zamierza jednak oddać pod prace górnicze. Jeszcze kilka lat temu nic nie zapowiadało takiego scenariusza. Samorząd podpisał z PGE GiEK stosowne porozumienie, które precyzowało, jakie warunki musiały być spełnione, aby PGE mogło przejąć obwodnicę. Miała powstać tzw. „droga przez wkop”, czyli przez zwałowisko wewnętrzne kopalni Bełchatów, która zastąpiłaby obwodnicę. Drugim warunkiem miało być doprowadzenie na nowo infrastruktury do Kleszczowskiej Strefy Przemysłowej w Bogumiłowie, która znajduje się w pasie drogowym gminnej obwodnicy.

reklama

Sytuacja zmieniła się na początku 2022 roku po „rozbiorze Kleszczowa”, gdy na skutek decyzji rządu, część terenów, na których położona jest elektrownia Bełchatów, przekazano sąsiedniej gminie Bełchatów. „Polski Kuwejt” stracił nie tylko grunty, ale też część wpływów z podatków płaconych przez PGE. Władze gminy Kleszczów uznały wówczas, że zobowiązania stron podpisanych pod wspomnianym porozumieniem wygasły wraz ze zmianą granic. Samorząd postanowił również przywrócić obwodnicy status gminnej drogi, co w efekcie zablokowało jakiekolwiek ruchy w związku z pracami górniczymi. Gdy negocjacje utknęły, a gmina odrzuciła ofertę kupna przez PGE wspomnianych terenów, energetyczny koncern sięgnął po argument siły, próbując wywłaszczyć tereny, na których położona jest obwodnica Kleszczowa.

reklama

Starostwo powiatowe w Bełchatowie podjęło jednak decyzję o odmowie wszczęcia postępowania wywłaszczeniowego z urzędu na rzecz Skarbu Państwa. Argumentowano to tym, że zgodnie z przepisami drogi publiczne nie mogą stanowić przedmiotu obrotu prawnego, w tym również nie podlegają wywłaszczeniu. Z decyzją starosty nie zgodziła się natomiast spółka PGE GiEK, która postanowiła się odwołać do wojewody, który utrzymał w mocy decyzję starosty bełchatowskiego. Wskazał jednak, że dopiero „wyeliminowanie w trybie nadzwyczajnym z obrotu prawnego uchwały Rady Gminy Kleszczów o zaliczeniu nieruchomości do kategorii dróg gminnych” spowoduje usunięcie jej skutków i pozwoli na ponowne złożenie zawiadomienia o wywłaszczeniu przez PGE GiEK, gdy obwodnica nie będzie miała już statusu drogi gminnej.

reklama

Sąd rozstrzygnął spór

Energetyczny koncern uchwałę zaskarżył więc do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi. Na podobny krok zdecydował się również wojewoda. Wygląda na to, że w sprawie nastąpił przełom, bo WSA stwierdził bowiem nieważność zaskarżonej uchwały, która zaliczała obwodnicę z powrotem do kategorii dróg gminnych.

W uzasadnieniu WSA stwierdziło, że gmina nie mogła zaliczyć obwodnicy do dróg gminnych bez dysponowania przez samorząd prawem własności gruntów, na których położona jest wspomniana jezdnia.

- W konsekwencji, zdaniem organu nadzoru bez dysponowania przez gminę prawem własności gruntów, po których przebiega droga, co do której podjęta ma zostać uchwała o jej zaliczeniu do kategorii dróg gminnych, nie istnieje możliwość zgodnego z prawem podjęcia uchwały o zaliczeniu drogi do kategorii dróg gminnych. Konieczną przesłanką do skutecznego podjęcia przez radę gminy uchwały o zaliczeniu drogi do kategorii dróg gminnych jest legitymowanie się przez gminę prawem własności do gruntów, po których droga przebiega – czytamy w uzasadnieniu.

WSA po analizie stanu prawnego działek wchodzących w skład drogi Kamień - Żłobnica wskazało, że nie wszystkie działki stanowią własność Gminy Kleszczów. Jak podano, w toku postępowania wyjaśniającego organ nadzoru uzyskał informację z Urzędu Gminy Kleszczów, tj. zestawienie numerów działek ewidencyjnych wraz z numerami ksiąg wieczystych, z którego wynika, że właścicielem części działek jest Skarb Państwa.

- Oznacza to tym samym, że Rada Gminy Kleszczów zaliczyła do kategorii dróg gminnych wyżej wymienione działki będące własnością Skarbu Państwa, do czego zgodnie z przedstawioną powyżej argumentacją nie miała upoważnienia (...) Taki stan faktyczny potwierdza także wypis z rejestru gruntów – podano w uzasadnieniu.

Stwierdzono też, że gmina powinna też nie tylko wskazać numery działek, po których biegnie obwodnica, ale też w pełni zobrazować jej przebieg w „urzędowym dokumencie mapowym”.

Jak dodano, „brak precyzyjnego określenia (opisu) przebiegu drogi, brak skali załączników graficznych (mapek), zbyt duża skala mapy, nieczytelne numery działek, po których przebiegają drogi, czyni uchwałę niejasną, nieprecyzyjną, niemożliwą do realizacji”.

Kleszczów nie składa broni

Co na to najbogatsza gmina w Polsce? Samorząd nie daje za wygraną i nie zgodził się z rozstrzygnięciem WSA w Łodzi. W listopadzie została złożona skarga kasacyjna do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie.

- W skardze tej obszernie wyjaśniamy nie tylko kwestie legalnego pozyskania działek Skarbu Państwa, przez które przebiega wspomniany fragment gminnej obwodnicy (na którego budowę Gmina Kleszczów w lipcu 2006 r. otrzymała pozwolenie Starostwa Powiatowego w Bełchatowie). Wyjaśnione zostały też sprawy dotyczące warunków przekazania gruntów pod fragmentem gminnej obwodnicy przez Gminę Kleszczów spółce PGE GiEK S.A., w tym powody nie przystąpienia Gminy do budowy drogi „przez wkop” - informuje Jerzy Strachocki, rzecznik prasowy Urzędy Gminy Kleszczów.

Jak dodaje, w skardze kasacyjnej Gmina Kleszczów wnosi do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie m.in. o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i oddalenie skarg na wspomnianą uchwałę Rady Gminy Kleszczów.

PGE: pozyskanie drogi jest konieczne

Ze starań o wywłaszczenie obwodnicy Kleszczowa nie zamierza rezygnować koncern PGE GiEK. Prace górnicze koło obwodnicy cały czas trwają i spółka uważa, że przejęcie drogi jest konieczne.

- Zgodnie z posiadanymi dokumentami (koncesja, zapisy w MPZP) dotyczącymi zakresu prac górniczych, Spółka podtrzymuje swoje stanowisko dotyczące konieczności pozyskania terenów pod obwodnicą Kleszczowa. PGE GiEK podejmuje wszelkie możliwe przewidziane prawem starania o pozyskanie tych gruntów – mówi Sandra Apanasionek, rzecznik prasowy PGE GiEK.

Czy spór o obwodnicę może opóźnić prace górnicze w dalszych latach?

- Na chwilę obecną nie widzimy zagrożenia dla terminowego pozyskania terenów pod przyszłą eksploatację, w tym terenów pod obwodnicą Kleszczowa – mówi Sandra Apanasionek.

PGE podało, że ilość węgla która zalegają w złożu w okolicy Dębiny w gminie Kleszczów, pozwoliłaby zasilać Elektrownię Bełchatów przez nieco ponad dwa lata, co wystarczyłoby na zapewnienie prądu u około 20 proc. odbiorców w kraju.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama