Tysiące pracowników kopalni, elektrowni, a także wielu spółek zależnych PGE, którzy dojeżdżają samochodami do ogromnego kompleksu energetycznego koło Bełchatowa, w końcu doczekają się remontu mocno sfatygowanej głównej drogi biegnącej od granicy miasta aż do Słoku. Niestety, inwestycja potrwa nieco dłużej, bo okazało się, że będzie ona kosztowała dużo więcej niż wstępnie planowano. Planowana przebudowa jezdni będzie też oznaczała spore utrudnienia w drodze do pracy.
Przypomnijmy, że bełchatowskie starostwo otrzymało 10 mln zł z rządowego programu Polski Ład, na remont drogi powiatowej na odcinku od skrzyżowania z drogą wojewódzką 484 aż do miejscowości Słok. Remont mocno już sfatygowanej jezdni będzie kosztował o wiele więcej.
- Został wykonany już program funkcjonalno-użytkowy dla tej inwestycji, teraz podczas najbliższej sesji wprowadzamy ją do Wieloletniej Prognozy Finansowej. Niestety, po wykonaniu kosztorusów większość inwestycji wychodzi o kwotę znacznie wyższą niż to wcześniej było przewidywane. W tym przypadku z 10 mln zł zrobiło nam się 17 mln zł, dlatego będzie musiała ona zostać wydłużona w czasie – mówi Dorota Pędziwiatr, starosta bełchatowski.
Jak dodaje, po zatwierdzeniu podczas sesji uchwały w tej sprawie, starostwo planuje ogłosić przetarg, a następnie rozpocząć w ciągu kilku miesięcy inwestycję. Prace mają potrwać do końca 2024 roku.
Droga powiatowa, która biegnie przez Poręby i Rząsawę, każdego dnia jest mocno eksploatowana przez setki autobusów i samochodów osobowych. Do pracy w zakładach dojeżdżają nimi tysiące pracowników. Pomimo doraźnych remontów, stan nawierzchni jezdni jest w coraz gorszym stanie.
Remont drogi będzie polegał m.in. na budowie chodnika w terenie zabudowanym, odtworzeniu jezdni, wykonaniu poboczy oraz odwodnienia wraz z montażem urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego BRD.
Komentarze (0)