reklama
reklama

Małgorzata Janowska wróciła do pracy w elektrowni. Jej posada dyrektorska zależy od PGE i... Hołowni

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Małgorzata Janowska wróciła do pracy w elektrowni. Jej posada dyrektorska zależy od PGE i... Hołowni - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kopalnia i ElektrowniaMałgorzata Janowska po przegranych wyborach do Senatu wróciła na fotel dyrektora ekonomiczno-finansowego bełchatowskiej elektrowni. Zgodnie z przepisami, pracodawca miał obowiązek z powrotem przyjąć byłą posłankę klubu PiS na stanowisko, które zajmowała, zanim poszła na urlop bezpłatny tuż przed kampanią wyborczą. Przez dwa lata objęta jest „okresem ochronnym”. Możliwa jest jednak sytuacja, w której może stracić stanowisko...
reklama

Była już posłanka Małgorzata Janowska wróciła do pracy w Elektrowni Bełchatów. Po wygaśnięciu mandatu zdecydowała, że nadal będzie piastowała fotel dyrektora ekonomiczno-finansowego. Przypomnijmy, że zgodnie z ustawą o wykonywaniu mandatu posła lub senatora" pracodawca, u którego poseł lub senator otrzymał urlop bezpłatny, jest obowiązany zatrudnić go po zakończeniu urlopu bezpłatnego lub - w razie jego gotowości do pracy - po wygaśnięciu mandatu, na tym samym lub równorzędnym pod względem płacowym stanowisku pracy, z wynagrodzeniem, jakie otrzymywałby poseł lub senator, gdyby nie skorzystał z urlopu bezpłatnego". W przypadku Janowskiej oznacza to powrót na dyrektorskie stanowisko. Była parlamentarzystka na urlop bezpłatny poszła latem tego roku tuż przed rozpoczynającą się kampanią wyborczą. Pobierała wówczas wynagrodzenie z Sejmu jako poseł zawodowy. Po wygaśnięciu mandatu, w połowie października wróciła do pracy w elektrowni.

reklama

- Zgodnie z ustawą o mandacie posła i senatora, przez dwa lata jestem w okresie chronionym – mówi Małgorzata Janowska.

Nie można jednak wykluczyć sytuacji, że była posłanka klubu PiS może stracić pracę. Drugi punkt art. 31 wspomnianej ustawy mówi, że „rozwiązanie przez pracodawcę stosunku pracy z posłem lub senatorem, o którym mowa w ust. 1, z wyjątkiem stosunku pracy z wyboru, oraz zmiana warunków jego pracy lub płacy w ciągu dwóch lat po wygaśnięciu mandatu może nastąpić tylko za zgodą Prezydium Sejmu lub Prezydium Senatu”.

Przypomnijmy, że tuż przed wyborami ówczesna poseł z Bełchatowa dość niespodziewanie nie znalazła się na listach wyborczych PiS do Sejmu. Sama zainteresowana nie kryła rozczarowania i przyznała, że „była to zemsta” Antoniego Macierewicza, szefa PiS w okręgu piotrkowskim. Janowska bez powodzenia startowała w wyborach do Senatu z listy partii Polska Jest Jedna. Przez kilka ostatnich lat posłanka z Bełchatowa zasiadała jednak w ławach poselskich klubu PiS. Wszystko wskazuje, że teraz rząd utworzy dotychczasowa opozycja, co będzie oznaczało "nowe porządki" w spółkach Skarbu Państwa, w tym również, rzecz jasna, w Polskiej Grupie Energetycznej. Pracodawca wówczas może zdecydować się na taki ruch, a sprawę posłanki Janowskiej będzie rozstrzygało Prezydium Sejmu z Marszałkiem Szymonem Hołownią na czele. Czy była posłanka z Bełchatowa nie obawia się takiej sytuacji?

reklama

- Jest taka możliwość, ale mam nadzieję, że zachowana zostanie przyzwoitość i dobry zwyczaj, jeśli chodzi o byłych posłów i ochronę ich stanowisk pracy. Nie pamiętam takiej sytuacji w przeszłości – mówi Małgorzata Janowska.

Czy w bełchatowskiej elektrowni jest możliwy taki scenariusz? Najbliższe miesiące z pewnością wiele nam wyjaśnią.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama