Spotkanie z Karolem Nawrockim, który w tegorocznych wyborach ubiega się o urząd prezydenta RP, cieszyło się ogromnym zainteresowaniem. Sala w MCK PGE Gigantach Mocy dosłownie pękała w szwach, a ogromne kolejki do wejścia ustawiły się na długo przed rozpoczęciem wyborczego wiecu. Na sali nie starczyło miejsc i wiele osób stało w przejściach. Wszyscy otrzymali biało-czerwone chorągiewki. Zanim rozpoczęło się spotkanie wyborcze, zebrana publiczność wznosiła okrzyki: „Bóg, Honor, Ojczyzna”, „Karol Nawrocki” czy też „Pierwsza tura!”. Niestety nie zabrakło też obraźliwych epitetów odnoszących się do urzędującego premiera – Donalda Tuska.
Karol Nawrocki podczas wizyty w Bełchatowie serdecznie witał się z mieszkańcami, ale również z lokalnymi politykami Prawa i Sprawiedliwości. Na sali byli obecni m.in. Antoni Macierewicz, Anna Milczanowska, Wiesław Dobkowski, Dariusz Rogut, czy też szef powiatowych struktur PiS – Jacek Bakalarczyk. Nie zabrakło też miejskich i powiatowych radnych tego ugrupowania.
Wizytę kandydata zdominowały tematy energetyczne, co nie powinno dziwić, ze względu na górnicze i energetyczne tradycje Bełchatowa. Co ciekawe, tak jak w poprzednich kampaniach wyborczych, mieszkańcy znowu usłyszeli zapewnienia o tym, że energetyka powinna opierać się… na węglu.
- Potrzebujemy energii elektrycznej, złóż węgla, i tego brunatnego, i tego kamiennego, aby prowadzić Polskę w wielką, ambitną, przyszłość nowych technologii – mówił Karol Nawrocki podczas spotkania w Bełchatowie. – Potrzebujemy Bełchatowa, bo chcemy się rozwijać, bo Polska, żeby być, musi być wielka, ambitna i musi być silna, i korzystać z tego, co Bóg nam dał. Polska albo będzie wielka, albo jej nie będzie! – dodał podniosłym głosem.
Nawrocki opowiedział się przeciwko polityce „Zielonego Ładu”, bo jak podkreślił, cierpią na tym zwykli ludzie, płacąc gigantyczne rachunki za prąd.
- Mamy tyle węgla, a płacimy za energię elektryczną rachunki grozy. Pytam drodzy Państwo, jak to jest możliwe, że nie wykorzystujemy swoich zasobów, swojej wiedzy, doświadczenia. Górnicy, którzy są za moimi plecami, w wielu spółkach Skarbu Państwa, kopalniach, zakładach energetycznych, hutach i przemyśle zbrojeniowym, martwią się o to, jaka będzie ich przyszłość. A miliony ton węgla czeka, aby je wydobyć i dać nam piękną przyszłość w zakresie nowych technologii i sztucznej inteligencji, aby w końcu dać nam odpowiednie rachunki za energię elektryczną. – mówił Karol Nawrocki.
Kandydat na prezydenta RP zaznaczył również, że Polska jako kraj potrzebuje Odnawialnych Źródeł Energii do miksu energetycznego, ale wiatraki czy fotowoltaika nie zabezepieczą przyszłości. Jak dodał, „powinny być częścią naszego myślenia, a nie strategiczną wizją, wbrew wszystkim założeniom społecznym”. I po chwili przy burzy oklasków ponownie nawiązał do węgla.
- Musimy powiedzieć jasno: Musimy fedrować, wydobywać i się rozwijać! – krzyczał do mikrofonu Karol Nawrocki.
Zapowiedział również, że jednym z głównych postulatów w jego programie wyborczym jest wsparcie dla małych i średnich przedsiębiorstw, aby te mogły się rozwijać, bo "trzeba dać ulgę przedsiębiorcom i polskim gospodarstwom domowym". Jego zdaniem, trzeba jak najszybciej „wprowadzić pakiet dla niższych cen, bo polska gospodarka i polskie domy tego nie wytrzymają, szczególnie w 2026 roku”. Karol Nawrocki powiedział, że „stoimy przed koniecznością obniżenia podatku VAT z 5 do 0 proc. na artykuły spożywcze”. Podkreślił również, że podatek VAT na prąd również powinien być mniejszy niż jest to obecnie.
Nie zabrakło też luźniejszych wątków. Kandydat na prezydenta RP nawiązał do swojej poprzedniej wizyty w Bełchatowie w roli kibica na stadionie przy Sportowej.
- Byłem w sektorze gości jako kibic Lechii Gdańsk, a w GKS Bełchatów grał wówczas jeszcze Dariusz Patalan – wspominał Karol Nawrocki.
Komentarze (0)