Zanim kierowca renault zaparkował zdążył „skasować” barierki ochronne na parkingu. To właśnie hałas niszczonego mienia zaalarmował lokatora, który wyglądając przez okno zauważył dziwnie poruszający się samochód, z którego później nikt nie wysiadał. Czujny 44-latek zaalarmował policję.
- 2 stycznia o godzinie 9.30 dyżurny policji został poinformowany o pijanym kierowcy. Funkcjonariusze, którzy przyjechali pod wskazany adres, zastali śpiącego za kierownicą renaulta mężczyznę. Dobudzenie go zajęło policjantom kilka minut. Funkcjonariusze wyczuli od kierowcy renault woń alkoholu. Badanie wykazało ponad 2,4 promila alkoholu w organizmie – wyjaśniają policjanci z KPP w Bełchatowie
Chwilę później okazało się, że jazda „pod wpływem” to dla 38-latka to nie pierwszyzna. Bełchatowianin nie posiadał prawa jazdy, bo miał je odebrane. Sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych obowiązuje go do 2025 roku.
Teraz nieodpowiedzialny kierowca za popełnione przestępstwa odpowie przed sądem. Za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, natomiast za złamanie sądowego zakazu nawet do 5 lat więzienia.