Jak wykształcić nowych kierowców zawodowych, którzy nie uciekną za granicę? [VIDEO]

Polska, między innymi dzięki geograficznemu położeniu i konkurencyjnym cenom, wyrosła na europejskiego potentata na rynku przewozu towarów. Od momentu wejścia do Unii Europejskiej, udział Polski, w międzynarodowym transporcie drogowym sięgnął 25 procent udziału w rynku, tym samym udało nam się pod tym kątem wyprzedzić Niemcy czy Hiszpanię. To przekłada się na ekonomię, sam transport samochodowy stanowi ponad 5 procent polskiego PKB. Jak podkreśla jednak Marcin Wolak z PITD w tej beczce miodu jest też łyżka dziegciu - już można nawet mówić o klęsce urodzaju. Zapotrzebowanie na zawodowych kierowców znacznie przewyższa ich ilość na rynku pracy. Szacuje się, że w tej chwili w branży brakuje nawet 100 tysięcy osób!

Skąd tak dramatyczne braki? Specjaliści nie mają wątpliwości - to przede wszystkim kwestia edukacji i możliwości zdobycia uprawnień, są bardzo kosztowne. Uśredniając ceny, osoby poniżej 21 roku życia, by uzyskać stosowne prawo jazdy muszą łącznie wydać od blisko 8 nawet do 10 tysięcy złotych. Nieco mniej, bo w przedziale 6,7 - 8,9 tysięcy złotych muszą wydać kandydaci powyżej 21 roku życia. Co prawda późniejsze zarobki kuszą, ale najpierw trzeba wyłożyć pieniądze, które dla wielu młodych ludzi, na początku kariery zawodowej są po prostu nieosiągalne.

Eksperci branży transportowej apelują do ministerstwa edukacji, aby w szkołach zawodowych i technikach zapewniać kursy na prawo jazdy kat. C oraz C+E. Posłanka Małgorzata Janowska i Marcin Wolak, dyrektor Polskiego Instytutu Transportu Drogowego na dzisiejszym spotkaniu z dziennikarzami opowiadali też o programie gwarancji kredytowych jaki mógłby połączyć na dogodnych zasadach pracodawcę, przyszłego kierowcę i jednocześnie pracownika z bankiem.

PITD rekomenduje rozwiązanie wzorowane na modelu brytyjskim oparte na trójstronnych umowach kredytowych, które pozwolą bezpiecznie sfinansować szkolenie dla kandydatów na kierowców.

- Umowa zawierana jest pomiędzy bankiem, pracodawcą, a przyszłym kierowcą. W roli gwaranta takiej umowy mógłby wystąpić Bank Gospodarstwa Krajowego w ramach Wsparcia Rozwoju Firm. Kredyt spłaca pracodawca, ale w przypadku, gdy kierowca zdecyduje się zakończyć pracę następuje cesja spłaty na niego. Jest to rozwiązanie, które daje poczucie odpowiedzialności dla kandydata, bezpieczeństwa dla pracodawcy, a jednocześnie nie angażuje bezpośrednio środków budżetowych, bo o szkoleniach decyduje rynek - wyjaśnia mechanizm Marcin Wolak, dyrektor PITD

Według Instytutu na rynku pracy nie brakuje chętnych do zdobycia zawodu kierowców, ale barierą dla nich są wysokie koszty szkolenia.

- Dotyczy to zarówno osób młodych, wchodzących na rynek pracy, ale również osób już pracujących w innych, mniej atrakcyjnych finansowo zawodach. Aby program powstał niezbędne jest jednak wsparcie Ministerstwa Przedsiębiorczości, zaangażowanie Ministerstwa Infrastruktury oraz Ministerstwa Rodziny Pracy i Polityki Społecznej, a także jednego z banków oraz gwaranta - Banku Gospodarstwa Krajowego - mówi posłanka Małgorzata Janowska

Jak zauważają przedstawiciele Polskiego Instytutu Transportu Drogowego, zainteresowanie takim rozwiązaniem wśród przewoźników jest duże, ok 50% spośród nich deklaruje chęć skorzystania z takiego programu, szczególnie wśród małych i średnich firm.