Największe wydatki generuje Urząd Miasta Bełchatowa, który zatrudnia obecnie 242 osoby. W tej kwestii niewiele się zmienia na przestrzeni ostatnich lat - w 2016 dla magistratu pracowały bowiem 244 osoby. Okazuje się też, że to właśnie ta jednostka samorządowa wydaje najwięcej na wypłaty dla swoich pracowników. W październiku tego roku była to kwota 1 296 838 zł (kwota brutto z uwzględnionymi kosztami pracodawcy), co daje nam średni koszt pracownika na poziomie 5 350 zł. Co ciekawe, największą pulę bo 11 150 zł zgarnia jeden z wiceprezydentów – Dariusz Matyśkiewicz, wiceprezydent Politański zarabia z kolei 10 745 zł – różnice te wynikają ze stażu pracy. Prezydent Bełchatowa Mariola Czechowska otrzymuje zaś wynagrodzenie w wysokości 10 940 zł. Wszystkie podane wartości, to oczywiście kwoty brutto.
Trochę mniejsze wydatki niż miasto, generuje powiat bełchatowski. Starostwo zatrudnia w chwili obecnej 214 osób – stan ten nie zmienił się w stosunku do listopada 2016 roku. Dane za październik br. wskazują, że powiat bełchatowski wydał na pensje pracownicze w tym miesiącu 781 092,15 zł. Uśrednione zarobki w starostwie wynoszą więc ok. 3 600 zł brutto. W tę tendencję nie wpisują się jednak starosta Dorota Pędziwiatr, wicestarosta Jacek Bakalarczyk czy sekretarz Katarzyna Kleska, których miesięczne pensje wynoszą kolejno 10 572 zł, 9 800 zł i 8 380 zł.
Pod względem wydatków, gmina znajduje się na trzecim miejscu w prezentowanym rankingu. W 2016 roku zatrudnionych w niej było 99 osób, obecnie są to 93 osoby. Łącznie w miesiącu gmina na pensje pracownicze wydaje 420 932,56 zł – kwota za październik 2019. Średnie zarobki w Urzędzie Gminy Bełchatów wynoszą więc około 4 526 zł. Najwięcej zarabia oczywiście wójt Konrad Koc, którego miesięczna wypłata wynosi 9 992 zł, zaraz za nim jest sekretarz – Małgorzata Filipek z pensją wynoszącą 8 960 zł