Na początku tygodnia doszło do bardzo niebezpiecznej sytuacji, której świadkiem był funkcjonariusz z posterunku policji w Kleszczowie. W poniedziałek, 15 maja w miejscowości Kietlin (powiat radomszczański) dwóch mężczyzn wspólnie piło alkohol. Po chwili, nie zdając sobie sprawy z tego, że zauważył ich policjant będący po służbie, wsiedli na stojący nieopodal skuter i odjechali.
- Policjant niezwłocznie wsiadł do swojego auta i udał się za odjeżdżającym pojazdem. W trakcie jazdy kierujący skuterem wielokrotnie przekraczał środkowy pas jezdni, wjeżdżając pod jadące z naprzeciwka pojazdy, tym samym stwarzając realne zagrożenie – relacjonuje Marta Płomińska z bełchatowskiej komendy.
Widząc to, mundurowy postanowił uniemożliwić pijanemu kierowcy dalszą jazdę. Zatrzymał pojazd i wyciągnął kluczki ze stacyjki skutera. Podróżujący jednośladem mężczyźni nie kryli swojego zaskoczenia interwencją mundurowego.
- W trakcie rozmowy oświadczyli, że gdyby wiedzieli, że obserwuje ich policjant, to wsiedliby na skuter gdzieś dalej, ponieważ i tak muszą dojechać do domu. Na miejsce przybył patrol ruchu drogowego, a po przeprowadzonym badaniu okazało się, że kierujący skuterem miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie – mówi Płomińska.
Teraz kierowca jednośladu odpowiadać będzie przed sądem. Za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 2 lat więzienia, zakaz kierowania pojazdami oraz surowe konsekwencje finansowe.
- Niestety, pomimo licznych apeli, wciąż pojawiają się nieodpowiedzialne osoby, które wsiadają za kierownicę na „podwójnym gazie”. Apelujemy o trzeźwość na drodze! Pamiętajmy również, że sami jesteśmy odpowiedzialni za bezpieczeństwo swoje i innych użytkowników drogi – dodaje Płomińska.
Komentarze (0)