Zarząd bełchatowskiego klubu poinformował, że na konta zawodników i członków sztabu szkoleniowo-medycznego pierwszej drużyny przekazane zostały zaległe wynagrodzenia za ubiegły rok. Przypomnijmy, że wypłaty zaległych pieniędzy od dłuższego czasu domagają się piłkarze i sztab drużyny. W połowie lutego na znak protestu nie wyszli na trening i zagrozili, że nie zagrają meczu sparingowego. Ostatecznie po rozmowach z prezesem GKS ustalono, że do 10 marca piłkarze otrzymają zaległe wypłaty za 2019 rok. Wygląda na to, że klub choć z małym opóźnieniem, z obietnicy złożonej piłkarzom i sztabowi zdołał się wywiązać.
- Wymagane, dość znaczne środki, pozyskane zostały od kilku podmiotów. Największa część wynagrodzeń wpłynęła na konta zawodników 10 marca. Wyrównanie obiecanego zadłużenia za miniony rok nastąpiło dwa dni później, kiedy uruchomiono ostatnie przelewy, które uzupełniają obecnie konta sportowców i trenerów – poinformował zarząd GKS-u Bełchatów.
Wszystko wskazuje na to, że wypłata zaległych wynagrodzeń chociaż na chwilę uspokoiła napiętą atmosferę w bełchatowskim klubie. Prezes Wiktor Rydz podziękował piłkarzom za cierpliwość.
- Prezes Zarządu pragnie podziękować drużynie za dalece idącą cierpliwość i wyrozumiałość. Klub robi wszystko, aby w tej trudnej sytuacji wypełniać podstawowe obowiązki wobec reprezentującego GKS Bełchatów zespołu. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie przychylność kilku partnerów, w tym Prezydent Miasta Bełchatowa, za które należą się ogromne podziękowania – poinformował klub na oficjalnej stronie.
Piłkarze GKS i szkoleniowcy wciąż nie otrzymali jednak wynagrodzeń za pierwsze miesiące 2020 roku. Kiedy to nastąpi? Trudno w tej chwili powiedzieć, bo wciąż trwają zakulisowe rozmowy na temat ratowania sytuacji finansowej GKS.
