W piątek, 19 kwietnia, informowaliśmy o groźnym zdarzeniu, do którego doszło w Galerii Olimpia w Bełchatowie. Z relacji przekazanych przez świadków zdarzenia wynikało, że w centrum handlowym pojawił się agresywny obcokrajowiec z nożem. Na miejsce wysłano patrol policji, jednak wówczas mundurowi nie mogli powiedzieć za wiele o zdarzeniu.
Bohaterscy pracownicy galerii
Teraz, dwa dni później, znamy już przebieg groźnej sytuacji. Okazuje się, że w galerii doszło do scen niczym z filmu akcji. Jak przekazuje Iwona Kaszewska, rzecznik bełchatowskiej policji, dyżurny otrzymał wówczas zgłoszenie dotyczące dwóch agresywnie zachowujących się mężczyzn, którzy wszczęli awanturę z pracownikami obiektu. Sytuacja wyglądała jednak dużo bardziej dramatycznie. Ze zgłoszenia wynikało bowiem, że mężczyźni mają przy sobie nóż.Wszytko, zaczęło się od tego, że pracownik ochrony zauważył, jak mężczyzna na terenie sklepu próbuje oszukać jedną z klientek. Obcokrajowiec chciał wyłudzić od niej pieniądze na rzecz rzekomo prowadzonej zbiórki dla osób z niepełnosprawnością.
- Widząc, jak kobieta przekazuje pieniądze, zareagowali, informując ją, że działanie mężczyzny to oszustwo. Dzięki tej postawie kobieta odzyskała swoje pieniądze. Natomiast podejrzewany stał się agresywny wobec interweniujących – relacjonuje Kaszewska.
Jak dodaje, mężczyzna był wulgarny i groził, że zabije osoby, które zainterweniowały. Obcokrajowiec został poinformowany, że na miejsce wezwano policję. Wtedy z pomocą przyszedł mu kolega.
- Finalnie sprawcy chcieli uciec. Na ich drodze znów stanęła interweniująca pracownica placówki handlowej. Wówczas jeden ze sprawców wykręcił jej rękę i trzymając nóż, groził jej pozbawieniem życia. Ostatecznie podejrzewani uciekli – przekazuje Iwona Kaszewska.
Pościg ulicami Bełchatowa
Na miejscu pojawił się dzielnicowy starszy sierżant Piotr Kot, który w tym czasie w pobliżu wykonywał swoje obowiązku służbowe. Bohaterska pracownica wskazała mu, w którą stronę uciekli mężczyźni. Wtedy rozpoczął się pościg.
- Dzielnicowy przy użyciu sygnałów uprzywilejowania natychmiast ruszył w teren. Policjant namierzył ich uciekających wzdłuż placu budowy, jeden z nich trzymał w ręku nóż. Sytuacja była dynamiczna. Po pieszym pościgu, okrzykach „stój Policja” dzielnicowy zatrzymał podejrzewanych – mówi Kaszewska.
Okazało się, że było to dwóch obcokrajowców w wieku 19 i 21 lat. Ustalono również, że zatrzymanym towarzyszył jeszcze 20-latek, który przywiózł ich na teren galerii.
- Mężczyznę tego dzielnicowy namierzył na parkingu niedaleko miejsca zatrzymania uciekinierów. Siedział on za kierownicą volkswagena. Wszyscy trzej mężczyźni trafili do policyjnej celi – wyjaśnia Kaszewska.
Sprawą zajmie się sąd
Na podstawie zgromadzonego materiału mężczyźni usłyszeli już zarzuty oszustwa, za które grozi im do 8 lat więzienia. Oprócz tego 21-latek odpowie za przestępstwo zmuszania do określonego zachowania przy użyciu gróźb karalnych, za co grozi do 3 lat pozbawienia wolności oraz za naruszenie nietykalności cielesnej, co zagrożone jest karą do roku więzienia.Zarzut dotyczący gróźb karalnych usłyszał również 20-latek. Jemu może grozić do 2 lat więzienia.
Komentarze (0)