Zgodnie z decyzją Rady Ministrów od marca 2026 roku emerytury zostaną powiększone jedynie o 4,9 procent. Wskaźnik ten wynika z obowiązującego mechanizmu – inflacja plus 20 procent realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia.
Dla przypomnienia: w 2023 roku świadczenia wzrosły aż o 14,8 procent, w kolejnym o 12,1 procent, a w 2025 roku o 5,5 procent. To pokazuje wyraźny trend spadkowy i zwiastuje, że seniorzy muszą przyzwyczaić się do bardzo ograniczonych podwyżek.
Minimalna emerytura wzrośnie symbolicznie
Najlepiej obrazują to liczby. Obecna minimalna emerytura 1878,91 zł brutto zostanie zwiększona do około 1970,98 zł brutto. To zaledwie 92 złote więcej przed potrąceniem podatków, co daje około 84 złote netto.
Emerytura w wysokości 2500 zł brutto wzrośnie o około 122 złote, a świadczenie na poziomie 3000 zł brutto – o 147 złotych. To wartości trudne do porównania z rekordowymi podwyżkami sprzed dwóch lat.
Co z trzynastką i czternastką?
Podobnie jak w poprzednich latach, dodatkowe świadczenia zostaną powiązane z wysokością emerytury minimalnej. Trzynasta emerytura będzie równa 1971 zł brutto.
Problem pojawia się przy czternastce. Jej pełną wysokość otrzymają osoby z emeryturą do 2900 zł brutto. Próg ten nie podlega waloryzacji, więc więcej seniorów dostanie pomniejszone kwoty.
Koszt waloryzacji i stanowisko rządu
Dlaczego rząd nie zgodził się na wyższy wskaźnik? W trakcie negocjacji w Radzie Dialogu Społecznego latem 2025 roku związki zawodowe chciały zwiększenia udziału realnego wzrostu płac do 50 procent. Strona rządowa odrzuciła jednak ten postulat.
Resort rodziny, pracy i polityki społecznej argumentował decyzję koniecznością zachowania dyscypliny budżetowej. Wskazywano na rosnące wydatki związane z bezpieczeństwem, transformacją energetyczną i zadłużeniem państwa.
Koszt waloryzacji przy wskaźniku 4,9 procent wyniesie około 22 miliardów złotych. Gdyby zastosować wyższy wskaźnik, obciążenie dla budżetu byłoby znacząco większe.
Realna siła nabywcza emerytur maleje
Eksperci przestrzegają, że przy tak skromnych podwyżkach seniorzy będą stopniowo tracić siłę nabywczą. Koszyk wydatków typowego emeryta – żywność, lekarstwa, rachunki – może rosnąć szybciej niż ogólna inflacja.
Emeryt z obecnym świadczeniem na poziomie 2200 zł brutto otrzyma miesięcznie jedynie 98 zł netto więcej. To nie wystarczy, aby zrównoważyć rosnące koszty życia.
Jak mogą radzić sobie seniorzy?
W obliczu takiej sytuacji seniorzy powinni dokładniej analizować swoje wydatki. Warto upewnić się, czy nie przysługują dodatkowe świadczenia lub ulgi podatkowe.
Ci, którzy mogą, mogą także rozważyć dorabianie do emerytury, z zachowaniem ustawowych limitów dochodów. Natomiast osoby, które dopiero planują zakończenie pracy, powinny rozważyć zwiększenie składek lub inwestycje w dodatkowe formy oszczędzania.
Ostateczne decyzje w lutym
Obecne wyliczenia opierają się na prognozach. Ostateczny wskaźnik waloryzacji poznamy w lutym 2026 roku, gdy GUS poda oficjalne dane dotyczące inflacji i wzrostu płac w 2025 roku.
Nowe stawki będą obowiązywały od 1 marca 2026 roku i obejmą wszystkie świadczenia wypłacane przez ZUS, w tym renty rodzinne i wdowie.
Komentarze (0)