Dziurawe jezdnie po zimie. Kto zapłaci za uszkodzone koła na bełchatowskich drogach?

Opublikowano:
Autor:

Dziurawe jezdnie po zimie. Kto zapłaci za uszkodzone koła na bełchatowskich drogach? - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wydarzenia Uszkodzone opony, zawieszenia, pokrzywione felgi, pogubione kołpaki, czas przełomu zimy i wiosny to niestety plaga takowych zdarzeń. Ich powód? Najczęściej jeden i niezmienny od lat: dziury w drogach. Co zrobić, kiedy nasz pojazd na jednym z takich ubytków ucierpi? Poza oczywistą naprawą można też dochodzić swoich roszczeń u zarządcy drogi.

Rokrocznie przy okazji końca zimy temat dziurawych dróg wraca jak bumerang, a wraz z nim uszkodzeń jakie przez nie są wyrządzane pojazdom. Każdy kierowca, czy to samochodu, motocykla czy nawet roweru może się ubiegać o odszkodowanie, ważnie jednak, by pamiętać o zasadach, które ułatwią nam dochodzenie roszczeń.

Sprawa pierwszorzędna – musimy wiedzieć kto jest zarządcą drogi, na której doszło do szkody. Jeśli do uszkodzenia doszło na przykład na drodze ekspresowej, autostradzie lub drodze krajowej kierowca po odszkodowanie będzie zobowiązany zwrócić się do jednego z szesnastu oddziałów GDDKiA, zgodnego z lokalizacją zdarzenia. Jeśli do przykrej, drogowej sytuacji doszło na drodze gminnej, miejskiej lub powiatowej to adresatem naszego roszczenia powinny być właśnie te jednostki.

Sprawa kolejna, to po stronie poszkodowanego leży udowodnienie, że uszkodzenie jego pojazdu nastąpiło na skutek złego stanu drogi i w tym przypadku należy skompletować maksymalnie jak najwięcej dowodów i dokumentów. Najczęściej kierowcy w takich okolicznościach wzywają policję lub straż miejską – notatka tych służb, to mocny dowód, ale warto na miejscu zdarzenia zrobić zdjęcie, a i świadkowie nie zaszkodzą.

Urzędy, a uściślając ich ubezpieczyciele mają 30 dni na uznanie bądź odmowę naszego roszczenia o odszkodowanie. Jeśli okaże się, że nie dojdziemy do porozumienia i otrzymamy odmowę wypłaty odszkodowania, można z powództwa cywilnego wystąpić do sądu.

A jak wygląda ten temat, kiedy przeanalizujemy zeszłoroczne interwencje kierowców z miasta i naszego regionu? Zarówno bełchatowski urząd miasta jak i starostwo powiatowe są ubezpieczone od odpowiedzialności cywilnej, czyli między innymi na okoliczność przykrych konsekwencji dziurawych nawierzchni.

- Powiat ma łącznie ubezpieczonych 310 kilometrów swoich dróg. W ubiegłym roku dziewięciu kierowców zgłosiło się do nas po odszkodowanie, w czterech przypadkach roszczenie uznano za uzasadnione - informuje nas Krzysztof Borowski, rzecznik starostwa powiatowego.

Kierowcom wypłacono odszkodowania na łączną kwotę 3 tysięcy 292 złotych. Dokładnych danych co do kwot nie mamy jeśli chodzi o drogi miejskie, ale jak informuje nas Kinga Zawodzińska - Bukowiec z Urzędu Miasta:

- Wszystkich zgłoszeń dotyczących uszkodzonych samochodów w 2018 roku było siedem, z czego dwa zakończyły się wypłatą odszkodowania, jedno jest w trakcie likwidacji, a za cztery odpowiedzialny był inny podmiot.

W przypadku wystąpienia szkody na drodze powiatowej, nasze roszczenia musimy kierować do Powiatowego Zarządu Dróg, jeśli chodzi o miejskie drogi to poszkodowany ma dwie możliwości zgłoszenia szkody:

- Albo bezpośrednio występuje do ubezpieczyciela Urzędu Miasta, albo do Wydziału Skarbu Miasta (Urząd Miasta, ul. Czyżewskiego 7). W zgłoszeniu powinien być zawarty opis zdarzenia, oświadczenie świadków zdarzenia bądź notatka policji, jeśli takie posiada, zdjęcia miejsca zdarzenia i zaistniałych uszkodzeń oraz bezwzględnie mapka z precyzyjnie wskazanym miejscem zdarzenia – precyzuje Kinga Zawodzińska - Bukowiec z Urzędu Miasta Bełchatowa.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE