Czy wszechobecne reklamy i billboardy przestaną szpecić bełchatowskie ulice?

Opublikowano:
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wydarzenia Krzykliwe, kolorowe reklamy, nieestetyczne szyldy i „wolna amerykanka” w bannerach, to problemy wielu miejskich przestrzeni w kraju. Samowoli, która nie ukrywajmy odbija się na wizerunku miasta, chce powiedzieć stop bełchatowski Urząd Miasta. Z początkiem roku urzędnicy ruszają z pracami nad tzw. uchwałą reklamową, która określi zasady i warunki umieszczania elementów małej architektury i urządzeń reklamowych na terenie miasta.

W tej chwili takich przepisów brakuje co skutkuje chaosem, mało tego zdaniem urzędników niektóre reklamy są nie tylko nieestetyczne, ale również niebezpieczne. Pod lupę pójdą obiekty małej architektury, czyli na przykład wolno stojące bilbordy, tablice i urządzenia reklamowe oraz ogrodzenia, na których w tej chwili często jest multum banerów.

- Temat chcemy jak najbardziej skonsultować z mieszkańcami i przedsiębiorcami, żeby te zmiany spotkały się ze zrozumieniem, a nie ograniczaniem ich działalności. Nie ukrywam, że liczymy na współpracę. Przecież dobra informacja, estetyczny szyld czy tablica to element, na którym powinno zależeć przedsiębiorcom, bo zachęca ich klientów w przeciwieństwie do nieestetycznej czy zniszczonej reklamy – wyjaśnia Elżbieta Rawicka – Radwańska, dyrektor Wydziału Geodezji i Architektury UM

Jak dodaje dyrektor Rawicka – Radwańska sami mieszkańcy, przy okazji załatwiania rozmaitych spraw w urzędzie wielokrotnie pytali ja o uporządkowanie miasta z brzydkich reklam. Sporym kłopotem, na który często się skarżyli były też reklamy świetlne.

- Bełchatowianie narzekali na telebimy, które jak zwracali uwagę po zmroku bądź deszczowej pogodzie oślepiają kierowców. Z sygnałów mieszkańców wypływa, żeby z tego rezygnować – mówi dyrektor wydziału Geodezji i Architektury UM

Czy telebimy z Bełchatowa znikną? Tego nie wiadomo, pokaże to najbliższa przyszłość i uchwała Rady Miejskiej. A prace nad nią są pokłosiem przyjętej przez Sejm z końcem 2015 roku Ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Zgodnie z jej zapisami, to samorządy mogą w swoim prawie lokalnym zapisać standardy jakościowe oraz rodzaje materiałów budowlanych z jakich mogą być wykonane zewnętrzne reklamy, określić ich gabaryty i lokalizację. Urzędnicy uspokajają, że nie chodzi o rewolucję, ale o ewolucję, która ma umilić życie nam wszystkim.

- Nie chcemy, mówiąc kolokwialnie wymyślać gruszek na wierzbie. Będziemy się posiłkować dobrymi i skutecznymi rozwiązaniami, które już sprawdzają się w innych samorządach w kraju. Choć muszę też wyraźnie podkreślić, że do tej pory to porządkowanie miejskich przestrzeni w całym kraju szło z dużą powściągliwością – wyjaśnia dyrektor Rawicka – Radwańska i dodaje: - Mamy jednak już sporo pomocniczych materiałów, które pozwolą nam zabrać się do tematu. A chcemy to zrobić bardzo dokładnie, poprzedzając prace nad uchwałą wykonaniem dokumentacji fotograficznej, żeby nie zarzucano nam, że wymyślamy problemy.

Prace nad bełchatowską uchwałą reklamową ruszą z początkiem 2018 roku. Urzędnicy dają sobie na przygotowanie przepisów kilka miesięcy. Dyrektor wydziału geodezji i architektury liczy, że po wakacjach przepisy mogłyby być przedstawione radnym. Wcześniej propozycje będą przekazane do społecznych konsultacji.

Jesteśmy ciekawi jakie jest Wasze zdanie w tej sprawie. Czy taka uchwała jest w naszym mieście potrzebna?

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE