Sytuacja miała miejsce 28 października w kościele NMP Matki Kościoła i Świętej Barbary w Bełchatowie . Podczas udzielania komunii na mszy św., 13-letni chłopiec tuż po jej przyjęciu, wypluł ją i schował do kieszeni. Nie umknęło to uwadze kapłana, który postanowił zatrzymać nastolatka i wyjaśnić sprawę. W opinii duchownych z bełchatowskiej parafii, mogło dojść do profanacji. Padło podejrzenie, że chłopiec chciał wynieść hostię na zlecenie grupy satanistycznej, która podczas obrzędów czarnej mszy mogła chcieć dokonać profanacji.
- Mamy specyficzny czas, jesteśmy tuż przed Wszystkimi Świętymi. 31 października jest Halloween i często dochodzi do tego, że grupy osób są wynajmowane, by kraść hostię i dochodzi do profanacji na czarnych mszach świętych. Teraz ostrożność trzeba wzmóc – wyjaśniał jeden z bełchatowskich duchownych w rozmowie z portalem Eska Info.
Czy 13-latek mógł działać na zlecenie satanistów? Ciężko potwierdzić tak poważny zarzut. Jak się jednak okazuje, podejrzenie księży miało swoje uzasadnienia, ponieważ podobne zjawiska zdarzają się regularnie w różnych częściach świata. Członkowie grup satanistycznych usiłują zdobyć konsekrowaną hostię, która w wierze katolickiej, po przeistoczeniu na mszy, jest realnym ciałem samego Jezusa Chrystusa. Jak informuje serwis katolik.pl, są to incydenty ściśle przypisane lucyferyzmowi, którego wyznawcy znani są z odprawiania ośmieszających katolickie wartości „antynabożeństw”.
- Członkowie organizują czarne msze i inne obrzędy, będące karykaturą katolickich praktyk religijnych. W czasie takich "antynabożeństw" profanuje się świętości (skradzione Hostie, przedmioty liturgiczne), podpisywane są cyrografy, dochodzi do rytualnych gwałtów i składania ofiar ze zwierząt, a nawet z ludzi - opisuje katolik.pl.
Księża z bełchatowskiego kościoła, chcąc nie dopuścić do takiej możliwości, zatrzymali chłopca i wezwali policję. Nastolatek kilkukrotnie próbował wyszarpnąć się i uciec, jednak bezskutecznie.
Interweniujący policjanci nie mogli podjąć wobec chłopca żadnych konkretnych działań, gdyż najprościej mówiąc, wobec zastanej sytuacji nie dopasowali żadnego „paragrafu”. Nastolatek tłumaczył się, że wypluł komunię, gdyż... bolał go ząb. Finalnie, w obecności księży 13-latek połknął hostię. Wezwano też jego rodziców, w celu wyjaśnienia sytuacji.
