W czasach, gdy ceny na stacjach co chwila szybują do góry, mieszkaniec Bełchatowa postanowił zaopatrzyć się w paliwo w nielegalny sposób... opróżniając bak ciężarówki. Sytuacja miała miejsce w nocy (4 kwietnia) w Klukach, gdzie 37-letni mężczyzna próbował ukraść paliwo z zaparkowanego TIR-a. Na szczęście właściciel ciężarówki, chcąc przygotować pojazd do jazdy, przyłapał złodzieja na gorącym uczynku. Kierowcę zaalarmowały odgłosy dochodzące od strony samochodu. Zauważył tam złodzieja oraz cały sprzęt służący do kradzieży paliwa. W baku auta znajdował się wąż, a na ziemi stały plastikowe pojemniki.
Kierowca zaalarmował policję. Funkcjonariusze w toyocie należącej do złodzieja znaleźli kolejne zbiorniki z paliwem. Straty spowodowane działaniami bełchatowianina wyceniono na 1 tys. zł. Mundurowi podejrzewają również, że mężczyzna miał związek z inną kradzieżą na terenie Bełchatowa. Tutaj również, w ten sam sposób, zostało skradzione paliwo ze zbiornika ciężarówki. W tym przypadku straty oszacowano na 800 złotych.
- Na podstawie, zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, śledczy przedstawili podejrzewanemu dwa zarzuty kradzieży z włamaniem. Jest to przestępstwo zagrożone karą do 10 lat pozbawienia wolności. Prokurator objął podejrzanego policyjnym dozorem – informuje Iwona Kaszewska, rzecznik bełchatowskiej policji.
Komentarze (0)