Przysłowiowej Ameryki nie odkryjemy mówiąc, że tymi najbardziej „prądożernymi” domowymi urządzeniami są te z grupy AGD. Zmywarki, pralki, coraz popularniejsze pralkosuszarki, piekarniki, płyty, elektryczne czajniki, tostery – czyli wszystko co jest wyposażone w grzałki. Jak szacują specjaliści wystarczy raz dziennie gotować dwa litry wody w czajniku, aby zużyć prawie 250 kWh prądu w ciągu roku.
I choć od kilku lat producenci zmuszeni są do umieszczania na sprzętach etykiet energetycznych, które jeszcze przed zakupem pozwalają nam ocenić zużycie energii, mało tego wprowadzane są normy zużycia prądu dla coraz szerszej grupy urządzeń, a ze sklepów już 6 lat temu praktycznie zniknęły tradycyjne żarówki, to jak wskazuje rzeczywistość sporo energii „ucieka” nam przez nasze nawyki. Jak się okazuje oszczędzanie prądu wiąże się nie tylko z inteligentnymi technologiami, ale także – a może przede wszystkim – z rozsądniejszym korzystaniem z prądu.
Główne grzechy? Domowe sprzęty AGD i RTV są non stop podłączone do zasilania, niezależnie od tego czy właśnie ich użytkujemy.
- Standardowe radio czy telewizor zużywa w trybie stand-by ok. 7 watów prądu o wartości ponad 40 zł rocznie. Oprócz radia i telewizora w typowym gospodarstwie domowym przez cały czas pozostaje podłączony odtwarzacz DVD, dekoder cyfrowy, piekarnik, komputer stacjonarny, radio w pokoju dzieci, zasilacz do laptopa, ekspres do kawy, modem i WiFi. Łączne zużycie prądu przez nieużywane urządzenia kosztuje kilkaset złotych rocznie – wyliczają specjaliści z branżowego portalu WysokieNapięcie.pl
Jak się więc okazuje najczęściej praktykowana metoda oszczędzania prądu, czyli wyłączanie niepotrzebnego oświetlenia jest niewystarczająca w szukaniu dodatkowych kilkudziesięciu, a nawet kilkuset złotych. Największym sprzymierzeńcem w walce z tymi „energetycznymi wampirami” mogą być na przykład listwy z wyłącznikiem, do której jednocześnie mogą być wpięte np. komputer, monitor, drukarka, router i skaner – jeden „pstryk” i odcinamy urządzenia od poboru energii. Poza tym korzystając z domowych urządzeń róbmy to optymalnie, klucz to skrócony czas pracy.
- czajnik elektryczny – wlewajmy do gotowania tylko tyle wody ile jest nam akurat potrzebne. Nie trzeba do zalania filiżanki herbaty gotować całego 1,5 litra wody. Czas gotowania i zużycie energii są proporcjonalne do ilości gotowanej wody
- zmywarka, pralka – uruchamiajmy je kiedy będą zapełnione
- żelazko i odkurzacz – pracujmy z tymi urządzeniami szybko i zdecydowanie, odpuszczając sobie przy tym np. oglądanie telewizji
Kiedy powinniśmy nabrać podejrzeń, że za dużo płacimy za prąd?
- Średnie zużycie w grupie G11 Urząd Regulacji Energetyki zakłada na 1790 kWh, co odpowiada małemu gospodarstwu domowemu. Dla gospodarstw korzystających z taryf w grupie G12 (nocna, weekendowa) z założenia średnie zużycie wynosi 3388 kWh. - informuje portal WysokieNapięcie.pl