Binków. Rowerzysta w szpitalu po zderzeniu z osobówką [FOTO]

Sytuacja miała miejsce w niedzielę, w godzinach popołudniowy. Poruszający się ulicą Staszica od strony ronda, kierowca chryslera voyager, chciał skręcić w ul. Budryka. Podczas wykonywania manewru rozpędzony cyklista, jadący chodnikiem od strony osiedla wpadł z impetem na skrzyżowanie, uderzył w bok samochodu, przeleciał przez maskę i uderzył mocno głową o jezdnię. Stracił przytomność.

Kierowca chryslera natychmiast wezwał karetkę i pospieszył udzielić poszkodowanemu pomocy. Nietypowym zbiegiem okoliczności, obok miejsca wypadku przechodził mężczyzna przeszkolony w udzielaniu pierwszej pomocy, a do tego miał przy sobie solidnie wyposażoną apteczkę. Podbiegł on natychmiast do nieprzytomnego, aby udzielić pomocy medycznej do czasu przyjazdu karetki. Poszkodowany został przewieziony do bełchatowskiego szpitala na obserwację.

Szczegóły zdarzenia ustala policja. Ze wstępnych informacji wynika natomiast, że rowerzysta był przekonany, iż bezpiecznie przejedzie przez ulicę, korzystając z przejścia dla pieszych, na którym paliło się zielone światło. Nie wziął pod uwagę faktu, że kierowca samochodu mógł skręcać warunkowo na zielonej strzałce, a tak właśnie prawdopodobnie było w tym przypadku. Co najistotniejsze w całej sytuacji, w miejscu zderzenia nie było wyznaczonej ścieżki rowerowej ani na pasach, ani przed nimi. Jednym słowem, rowerzysta nie powinien się tamtędy poruszać.

Warto zwrócić uwagę, że jest to kolejne tego typu zdarzenie w ostatnim czasie, kiedy rowerzysta przejeżdżając w miejscu niedopuszczonym dla ruchu rowerowego, powoduje wypadek. Poprzednio na ul. 1 Maja samochód wjechał w nastolatka, o czym pisaliśmy TUTAJ.

Przypomnijmy. Rowerzyści w terenie zabudowanym powinni poruszać się jedynie ścieżkami rowerowymi. Tam gdzie ich nie ma, użytkownicy tego rodzaju jednośladów mają obowiązek przemieszczać się ulicami. Jazda po chodniku na terenie miasta jest zabroniona.