Były premier, „jedynka” łódzkiej listy Koalicji Europejskiej mówiąc o wizycie w Bełchatowie podkreślił, że będąc ekonomistą zawsze patrzył na nasze miasto jako na największego producenta energii elektrycznej.
- Zawsze te sprawy interesowały mnie i zastanawiałem się jak kwestie węgla brunatnego wbudować w strategię energetyczną i myślę, że to jest bardzo poważna sprawa i wcale dla Bełchatowa nie przegrana, chociaż wszyscy tak raczej z pesymizmem mówią o przyszłości tego miasta, jako producenta energii – mówił Marek Belka otwierając swoją wizytę.
Zdaniem Belki najbliższe wybory są bardzo ważnym politycznym wydarzeniem, które powinno również być świętem demokracji i Polaków.
- Jeżeli uważamy, że Polska ma swoje miejsce w Europie, ma przyszłość, a tak uważa 98 procent Polaków, to trzeba głosować na ludzi, którzy są autentycznymi zwolennikami, entuzjastami integracji europejskiej, a nie na tych, którzy w ostatnich tygodniach się przebrali za takich – podkreślał Marek Belka i dodał: - Znamy się na tym, wiemy jak rozmawiać i nie będziemy siedzieć na tej przysłowiowej oślej ławce, albo postawieni w kącie i to tyłem do innych. Ja osobiście deklaruje, że wszyscy polscy posłowie, z obojętnie jakiego ugrupowania, którzy znajdą się w Parlamencie Europejskim mogą liczyć na mnie jako na sojusznika dla ważnych polskich spraw, o które trzeba się bić. Nie jak najgłośniej, ale jak najmądrzej.