Bełchatowianie, Robert Stasiak i Piotr Kotecki stworzyli  najlepszy w Polsce komiks o Józefie Piłsudskim!

Opublikowano:
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wydarzenia Choć przed tą książką oficjalna premiera i nikt jeszcze jej w ręku nie miał, to sposób w jaki o jej powstaniu opowiadają autorzy nie pozostawia wątpliwości - to będzie publikacja wyjątkowa! I to z kilku względów, ale o tym za chwilę... Bełchatowski duet - historyk Robert Stasiak i rysownik Piotr Kotecki stworzył najlepszy w Polsce komiks o Józefie Piłsudskim! Redakcji Dzień Dobry Bełchatów na kilkanaście godzin przed premierą udało się porozmawiać z twórcami.

„Piłsudski. Cztery oblicza niepodległości" taki tytuł nosi 48-stronicowy komiks, który jest pokłosiem ogólnopolskiego konkursu Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Gdańsku. Książnica, przy okazji 100. rocznicy odzyskania niepodległości ogłosiła go w marcu. Z początkiem czerwca Robert Stasiak i Piotr Kotecki dowiedzieli się, że ich pomysł na opowiedzenie historii Marszałka był najlepszy.

- Przyznam się do czegoś... Po cichu liczyłem, że ten projekt nie przejdzie, bo on oznaczał dla mnie i Piotra sporą ilość pracy - mówi na początku naszego spotkania Robert Stasiak, historyk. -Wygraliśmy, więc ja stanąłem przed przygotowaniem 50 stron maszynopisu scenariusza z drobiazgowymi opisami poszczególnych kadrów. Mówiąc bardziej czytelnie, to przełożyło się na 3 miesiące wytężonej pracy. A tak szczerze? Choć może trochę nieskromnie to zabrzmi, to od początku wydawało mi się, że tan nasz pomysł był fajny i mówiąc kolokwialnie, że może być „kupiony” przez jurorów.

- Z perspektywy czasu mam wrażenie, że moja żona bardziej wierzyła w ten komiks niż ja – przyznaje żartobliwie Piotrek Kotecki, rysownik. - Choć nie ukrywam, że cały czas towarzyszyło mi takie przeświadczenie, że jeżeli swoistego rodzaju petarda, która rozpoczyna ten komiks nie wybuchnie, to coś jest z nią nie tak. Na szczęście eksplodowała w odpowiednim momencie i się udało! Bardzo się cieszę, teraz mogę powiedzieć, że się cieszę, bo już jesteśmy po pracach. No i co? Przeczytać teraz bym go bardzo chciał...

Petarda, o której wspominają autorzy, to pewien fakt z życia Józefa Piłsudskiego, który rozpoczyna cały komiks, ale oboje autorzy zgodnie podkreślają, że do czasu premiery nie chcą zdradzać o jakie wydarzenie historyczne chodzi. Zapewniają jednak, że to naprawdę mocny akcent i niezbyt powszechnie znany wątek w biografii Marszałka. Chcąc jednak uchylić rąbka tajemnicy o treści, Robert zaznacza:

- Czasowo książka obejmuje okres od początków XX wieku do 1922 roku, chociaż w publikacji pojawiają się też wątki retrospektywne, które obejmują wcześniejsze lata, są to jednak tylko wtrącenia. Nie chcieliśmy stworzyć historii, którą znajdziemy w podręcznikach. Chcieliśmy pokazać Piłsudskiego nie tylko jako herosa, legendę, ale też, a może przede wszystkim jako postać, która z uporem i konsekwencją jest w stanie osiągnąć wyznaczony cel. My pokazujemy Piłsudskiego z jego przyzwyczajeniami, często też z pewnymi słabostkami, ale też z tymi dobrymi stronami. Początkowo była taka myśl, żeby komiks był adresowany do młodszych czytelników, później jednak stwierdziliśmy, że nie będziemy tego tak ograniczać. No cóż, nie chcieliśmy pokazać kolorowej wojny – opowiada Robert Stasiak.

Mówiąc o pokazywaniu nie sposób w przypadku komiksu nie zwrócić uwagi na aspekt graficzny, to z pewnością równorzędny - do samej treści - element tej literackiej formy.

- Jeśli chodzi o stronę graficzną...Cóż, rodziła się w bólach, bo niestety było dużo wyrzeczeń. Z jednej strony bogate opisy, multum możliwości do rysowniczego szaleństwa, na przykład przy scenach batalistycznych, a w pewnym momencie trzeba to było uciąć, bo terminy goniły. Komiks jest potwornie praco- i czasochłonną sprawą. Ktoś kto na niego patrzy widzi historię obrazkową. Może się wydawać, że niektóre obrazki są niedokończone, albo jakieś takie bardzo odręczne, ale proszę mi wierzyć każdy kadr jest skrupulatnie przemyślany i zaprojektowany, a później ubrany w rysunek i pokolorowany – opowiada rysownik Piotr Kotecki

Przygotowanie całej, kompletnej publikacji zajęło twórcom kilkanaście tygodni. To czas wypełniony co do godziny, zarówno dopieszczaniem formy jak i poszukiwaniami - jak to sami autorzy mówią - „smaczków” i perełek w tekstach źródłowych. Bo o ile fantazja twórcy - rysownika jest praktycznie nieograniczona, to historyczne fakty pozostawiają o wiele mniej pola do fantazjowania. Zarwane noce, tomy przeczytanych książek i publikacji, stosy przejrzanych materiałów fotograficznych i filmowych.

- Robert przysłał mi całe mnóstwo materiałów. Korzystałem z nich z nieskrywaną przyjemnością. Umiejętności rysowania gdzieś się bowiem kończą i stworzenie, na przykład Piłsudskiego na Kasztance tylko i wyłącznie z wyobraźni byłoby co najmniej niewykonalne, więc zdjęcia były bardzo pomocne – wyjaśnia Kotecki.

- Jako historyk starałem się wszystko opowiadać Piotrowi, to on był pierwszym odbiorcom moich treści. I - jakkolwiek to zabrzmi - wiedziałem, że jeśli on coś „chwyci”, to nie miałem wątpliwości, że „złapie” to czytelnik – uzupełnia Robert Stasiak.- Oczywiście zarówno jego jak i czytelnika można, by było zasypywać w nieskończoność różnymi faktami i szczegółami, to dla dobra nas wszystkich trzeba było znaleźć dla tej naszej historii tą myśl przewodnią i było nią dążenie Józefa Piłsudskiego do odzyskania niepodległości.

Praca w duecie nie zawsze należy do najłatwiejszych, zwłaszcza jeśli na jednej artystycznej płaszczyźnie spotykają się dwie osobowości - szalonego artysty, wizjonera i racjonalnego naukowca, opierającego się na faktach. Czy rzeczywiście tak też wyglądały zależności między tymi dwoma autorami?

- Nie, nie... Było zupełnie odwrotnie - był ten szalony historyk, który na 48 stronach komiksu chciał zmieścić całe życie Piłsudskiego, więc najlepiej jakby na każdej z tych stron było po 40 obrazków - uchyla rąbka tajemnicy Piotrek Kotecki i dodaje: - Robert był tą mniej zdyscyplinowaną stroną, tworzył fantastyczne, ale potężne opisy, długie teksty, szczegółowe detale. Na początku starałem się za tym nadążyć i wszystko to wpleść w grafiki. Później, to już nie zwracałem uwagi (śmiech). Jako rzemieślnik – bo tak siebie traktuję – tworzyłem kadr po kadrze. Powiem szczerze, nie starałem się, by wszystko było odwzorowane stricte tak, jak nam to przedstawia historia, stąd wiem, że znawcy mogą zarzucić mi wiele ubytków, na przykład w umundurowaniach, ale czytelnicy to zweryfikują

- Szczęśliwie twórcy konkursu wyraźnie podkreślali, że komiks ma być inspirowany życiem Józefa Piłsudskiego, a nie ma być jego kalendarium. To dawało pewną swobodę i fajnie, bo wszyscy zgodzimy się bezsprzecznie, że kalendarium byłoby po prostu nudne. Z drugiej zaś strony ta „wolność” była pewną pułapką. W trakcie tworzenia komiksu przychodziły bowiem nowe pomysły. Musiałem się zdyscyplinować i pracować od sekwencji do sekwencji. Widziałem gdzieś początek, punkt zaczepienia i jakiś zamierzony koniec i musiałem to poukładać w taki sposób, by książka mogła zainteresować kogoś kto nawet nie zna historii – mówi Robert Stasiak

Komiks „Piłsudski. Cztery oblicza niepodległości" swoją premierę będzie miał 17 listopada, później trafi do sklepiku gdańskiej biblioteki, która jako jedyna będzie go komercyjnie dystrybuować. Jak zapowiadają autorzy pozycję będzie można nabyć w internetowym sklepie biblioteki.

O autorach:

Robert Stasiak (ur. 1992 r.) - historyk, zawodowo związany z branżą wydawniczą. Doktorant w Katedrze Historii Powszechnej Najnowszej na Uniwersytecie Łódzkim. Jest to jego debiutancki komiks w roli scenarzysty.

Piotr Kotecki (ur. 1983 r.) - mąż, ojciec i rysownik. Absolwent grafiki użytkowej w Krakowskiej Szkole Wyższej. Laureat konkursów na krótkie komiksy tematyczne. „Piłsudski. Cztery oblicza niepodległości” to jego debiutancki tak obszerny album.

„Piłsudski. Cztery oblicza niepodległości", o komiksie: :

"W naszej historii niewiele jest jednostek równie zasłużonych dla Polski w takim stopniu, jak Józef Piłsudski. Należał do grona osób, dla których wolność ojczyzny i los rodaków stanowiły najwyższą wartość. Aby osiągnąć swą idée fixe - odrodzenie Rzeczypospolitej - niejednokrotnie przybierał różne role, a pełniąc rozmaite funkcje, podejmował decyzje ważące o życiu wielu Polaków. Przyszły Marszałek na drodze do odzyskania niepodległości musiał sprostać wielu przeciwnościom, których pokonanie nierzadko wymagało stosowania radykalnych środków. Mimo starannie kreowanego wizerunku, olbrzymiej pracowitości, siły woli i konsekwencji w działaniu, a w efekcie ostatecznego sukcesu, Piłsudski pozostawał człowiekiem takim jak każdy z nas - posiadał własne nawyki i upodobania. Prowadzona przez głównego bohatera walka o niepodległość miała - podobnie jak on sam - różne oblicza, co wybrzmiewa na kartach niniejszego albumu komiksowego. Mamy nadzieję, że będzie on stanowił dobry materiał do głębszej refleksji nad osobą jednego z głównych koryfeuszy niepodległej Polski".

Komiks nabyć można w sklepiku on-line TUTAJ

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE