W czwartek, 22 lutego, do bełchatowskiej komendy zgłosiła się kobieta, która podczas zakupów w jednej z galerii zgubiła kartę płatniczą. Gdy zorientowała się, co się stało, szybko sprawdziła swoje konto bankowe. Wówczas okazało się, że za pomocną zaginionej karty, ktoś, w różnych sklepach, wykonał kilka transakcji. W takiej sytuacji mundurowi zajęli się poszukiwaniem złodzieja.
- Praca policjantów z wydziału kryminalnego doprowadziła do ustalenia osoby, która posługiwała się utraconą kartą. Policjanci zatrzymali podejrzewanego mężczyznę już następnego dnia. Okazał się nim 63-letni mieszkaniec Bełchatowa – relacjonuje Iwona Kaszewska, rzecznik bełchatowskiej policji.
Mężczyzna na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego usłyszał sześć zarzutów. Dotyczących przywłaszczenia znalezionej karty bankomatowej, włamania do systemu bankowego i kradzieży pieniędzy. Teraz bełchatowianinowi grozi do 10 lat więzienia, a o jego losie decydować będzie sąd.
- Apelujemy, aby w przypadku utraty, czy kradzieży karty bankomatowej lub dokumentów, jak najszybciej poinformować placówkę bankową lub inną instytucję, która wydała dokument. W takich przypadkach dużą rolę odgrywa czas. Pamiętajmy, aby nie zapisywać na kartach bankomatowych kodów PIN oraz nie nosić ich razem z kartą. Nie pozwólmy, aby nieuczciwy znalazca pozbawił nas oszczędności czy posłużył się naszymi dokumentami – mówi Kaszewska.
Mundurowi przypominają również, że jeśli znajdziemy kartę płatniczą, trzeba oddać ją właścicielowi. Przywłaszczenie i posługiwanie się nią traktowane jest jako przestępstwo, za które grozi właśni nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (0)