Sprawa opłat na bełchatowskim cmentarzu wraca niczym bumerang. Weryfikacji cen za pochówek, a także innych usług zawartych w cenniku nekropolii, domaga się miejski radny Marcin Rzepecki. W połowie stycznia wysłał w tej sprawie kolejną interpelację do prezydenta Bełchatowa, domagając się rozliczenia przez łódzką kurię opłat pobranych od dysponentów grobów. Tym bardziej, że jak twierdził, są ku temu konkretne argumenty. Radny wskazał na sądową ugodę, którą zawarła Archidiecezja Łódzka. Kuria jako administrator cmentarza w Brzezinach ma zwrócić 85 proc. pobranej opłaty dysponentowi jednego z grobów. Jak twierdzi radny, to bezprecedensowe rozstrzygnięcie powinno skutkować zweryfikowaniem opłat cmentarnych w Bełchatowie.
To kolejna interpelacja Rzepeckiego w tej sprawie. Jesienią ubiegłego roku napisał do prezydenta Bełchatowa, żądając od władz miasta wycofania przez administratora cmentarza opłat naruszających umowę i zwrot nienależnie pobranych pieniędzy. Radny Rzepecki nie zgadzał się bowiem, aby kuria pobierała od mieszkańców opłaty nawet na okres 100 lat, skoro umowa dzierżawy z miastem zawarta jest na 10 lat.
Ile trzeba zapłacić?
Kontrowersje budzą też ceny na nekropolii, bo mieszkańcy przy pochówku bliskiej osoby muszą naprawdę głęboko sięgnąć do kieszeni. Najwięcej, bo aż 10 tys. zł, trzeba zapłacić za „plac pod piwnicę grobu murowanego do pomieszczenia zwłok więcej niż jednej osoby na 99 lat”. W tym przypadku kuria dopuszcza rozłożenie opłat na raty. Opłata prolongacyjna dla takiego grobu na następne 20 lat to kolejne 2 tys. zł. Kolejna pozycja w cenniku to „Place grobowe na 20 lat”. Tutaj najwięcej zapłacimy 5 tys. zł – za plac pod piwnicę do chowania urn na 99 lat. Plac za grób ziemny w zależności od lokalizacji kosztuje 700-800 zł. Grób dziecięcy to 150-200 zł. Opłata prolongacyjna na kolejne 20 lat to 1-2 tys. złWykopanie grobu, to w zależności od jego wielkości, koszt 400-650 zł. W przypadku grobu dziecięcego -100 zł. Za skorzystanie z kaplicy – 300 zł. Kolejne opłaty czekają na nas, gdy zechcemy postawić zmarłej osobie nagrobek lub pomnik. Oprócz kwoty, jaką należy zapłacić za usługi firmy kamieniarskiej, należy doliczyć od 100 do 800 zł dla administratora cmentarza. W cenniku figuruje również pozycja „kaucja od wykonawcy przy montażu i demontażu nagrobka (pomnika)”. W tym przypadku to kolejna kwota – 1 tys. zł. Na terenie bełchatowskiej nekropolii trzeba nawet płacić za... wjazd taczką podczas prac przy stawianiu nagrobków. Koszt to 30 zł.
Prezydent odpowiada radnemu
Nie powinno wieć dziwić, że sprawa opłat budzi coraz większe emocje także wśród mieszkańców. Radny Rzepecki przyznaje, że odbiera coraz więcej telefonów w tej sprawie. Radny otrzymał od miasta odpowiedź na interpelację w tej sprawie. Prezydent Bełchatowa - Mariola Czechowska tłumaczyła, że opłaty za czynności pogrzebowe pobierane są zgodnie z cennikiem obowiązującym na cmentarzu, a minimalny okres za który pobiera się opłatę za pochówek wynosi 20 lat. Wskazuje jednocześnie, że zgodnie z ustawą, grób nie może być użyty do ponownego chowania przed upływem tego okresu. Miasto zaznaczyło po raz kolejny, że w przypadku wygasnięcia dzierżawy, nie będą musiały ponownie płacić za grób.
- Zgodnie z zapisami umowy dzierżawy, po jej wygaśnięciu strony dokonają stosownych wzajemnych rozliczeń biorąc pod uwagę nakłady poniesiony przez dzierżawcę i uwzględniając przychody, które dzierżawca uzyskał z tytułu dzierżawy. Tym samym miast Bełchatów jest gwarantem, iż osoby które chowały swoich bliskich w okresie trwania dzierżawy i wniosły stosowne opłaty, nie poniosą ich ponownie w przypadku zmiany podmiotu administrującego cmentarzem - czytamy w odpowiedzi na interpelację.
Taką odpowiedzią ze strony władz miasta rozczarowany jest radny Rzepecki, który chce wymóc na magistracie, aby ten poczynił konkretne rozliczenia z łódzką kurią. Radny chce poznać bowiem realne koszty funkcjonowania nekropolii.
- Taka odpowiedź to ignorancja i w żaden sposób nie rozwiązuje problemu. Po złożeniu interpelacji odebrałem dziesiątki telefonów od mieszkańców Bełchatowa, którzy widzą problem i coraz głośniej dopominają się regulacji tych cen. Oczekuję, że kuria przedstawi wiarygodne dokumenty, które zobrazują nam faktyczne koszty funkcjonowania cmentarza - mówi Marcin Rzepecki.
Duchowny odwiedzi magistrat?
Wygląda na to, że radny już wkrótce będzie miał szansę o sprawę opłat zapytać przedstawiciela łódzkiej kurii. Prezdydent Czechowska w odpowiedzi na interpelację zapewniła, że do takiego spotkania wkrótce dojdzie.
- W kwestii przedstawienia informacji dotyczącej ponoszonych, jak i przewidywanych do poniesienia przez Administratora Cmentarza kosztów dotyczących Cmentarza Komunalnego w Bełchatowie, zwrócę się o przedstawienie jej na Komisji Komunalnej Rady Miejskiej w Bełchatowie przez przedstawiciela Kurii - czytamy w odpowiedzi udzielonej przez prezydent Mariolę Czechowską.
Radny Rzepecki zaznacza, że jeśli sprawa długoterminowych opłat i cennika nie zostanie pomyślnie rozwiązana, to będzie chciał doprawadzić do spotkania z mieszkańcami.
- Bełchatowianie oczekują spotkania z przedstawicielem miasta na cmentarzu. Postaram się, aby doszło ono do skutku - deklaruje Marcin Rzepecki.
O opłaty na cmentarzu w Bełchatowie kilkukrotnie pytaliśmy w łódzkiej kurii, która jednak sprawy nie chce szeroko komentować. Pod koniec stycznia dowiedzieliśmy się jedynie, że do magistratu został przesłany nowy cennik opłat na nekropolii.
- Wykaz opłat dotyczących pochówku został przedstawiony władzom Bełchatowa do uzgodnienia – powiedział ks. Paweł Kłys, rzecznik łódzkiej kurii.
Komentarze (0)