reklama
reklama

Przerażone zwierzęta niszczą ogrodzenia i zrywają się ze smyczy. Ile z nich trafiło do schroniska po sylwestrze?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Schronisko Dla Zwierząt Bełchatów

Przerażone zwierzęta niszczą ogrodzenia i zrywają się ze smyczy. Ile z nich trafiło do schroniska po sylwestrze? - Zdjęcie główne

Poglądowe | foto Schronisko Dla Zwierząt Bełchatów

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wydarzenia Zmartwieni właściciele szukają swoich zwierząt, które uciekły wystraszone przez huk petard. W tym celu po pomoc zgłaszają się m.in. do bełchatowskiego schroniska, które przeżywa aktualnie pracowity okres. Do placówki trafiają zaginione czworonogi, a telefon rozgrzany jest do czerwoności. Ile zwierząt już wróciło do domów?
reklama

Każdego roku sylwester jest okresem bardzo traumatycznym i przysparzającym dużo stresu zarówno czworonogom, jak i ich właścicielom. Huk petard i fajerwerków słychać nawet kilka dni przed i po Nowym Roku. W efekcie przerażone zwierzęta uciekają z domów i ogrodów, a nawet zrywają się ze smyczy podczas spaceru.

- O ile rozumiemy, że w żaden sposób nie da się walczyć z tradycją i na te strzały o północy właściciele są w stanie się lepiej lub gorzej przygotować, to niestety duża część ucieczek ma miejsce w pozostałe dni – mówi Mariusz Półbrat, kierownik bełchatowskiego schroniska.

W ostatnim czasie do schroniska trafiło 9 zwierzaków. Cztery z nich odnalazły już swoich właścicieli i szczęśliwie wróciły do domów. Okazuje się jednak, że mimo ciągłych apeli pracowników schroniska tylko jeden był zaczipowany, co pozwoliło szybko ustalić, do kogo należy.

- Co roku apelujemy o znakowanie swoich zwierząt. Rozumiemy, że są to sytuacje ekstremalne, że to zwierze czasami niszczy ogrodzenie, pokonuje przeszkody, których normalnie nie byłoby w stanie pokonać, ale można już wcześniej mu pomóc i jakoś go oznakować – tłumaczy Mariusz Półbrat.

Jak dodaje, czip z danymi właściciela nie jest dużym wydatkiem, jednak można psa oznakować nawet za darmo. Wystarczy na obroży napisać numer telefonu i dane właściciela lub przyczepić adresówkę. Są to pierwsze rzeczy, które sprawdzają pracownicy schroniska, gdy trafia do nich nowy czworonóg.

Takie oznakowanie ułatwi również ustalenie, do kogo należy zwierzak, gdy znajdą i zabezpieczą go osoby postronne. W ostatnich dniach na portalach społecznościowych pojawia się wiele postów dotyczących zaginionych psów i kotów, które ktoś odnalazł i zabezpieczył. Umiejscowienie danych adresowych pozwoli na szybki powrót czworonoga do domu.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama