- Kiedy policjant zbliżył się do samochodu zobaczył, że siedzący za kółkiem mężczyzna ma przymknięte oczy i zachowuje się podejrzanie. Sierżant sztabowy Kamil Jaśkiewicz otworzył drzwi od strony kierującego i wówczas poczuł silną woń alkoholu. Nie miał wątpliwości, że ma do czynienia z osobą nietrzeźwą - relacjonuje Iwona Kaszewska, rzecznik prasowy bełchatowskiej policji.
Jak dodaje, interweniujący funkcjonariusz natychmiast wyciągnął kluczyki z pojazdu, aby uniemożliwić mężczyźnie dalszą jazdę, a następnie powiadomił policję.
Za prowadzenie auta po pijanemu mężczyźnie grozi nawet do 2 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo, do sądu skierowany zostanie wniosek o ukaranie w związku z brakiem aktualnych badań technicznych pojazdu. Za to wykroczenie kara grzywny wynosi do 3 tys. zł.
Komentarze (0)